Pracownicy Amazona słuchają domowych nagrań, a następnie rozsyłają sobie co zabawniejsze fragmenty

Prywatność i bezpieczeństwo Technologie Dołącz do dyskusji (283)
Pracownicy Amazona słuchają domowych nagrań, a następnie rozsyłają sobie co zabawniejsze fragmenty

Asystent Alexa nie jest jeszcze doskonały i prawdopodobnie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Trwają więc prace nad ulepszeniem algorytmów i sprawieniem, by uczyły się jeszcze szybciej. Aby to było możliwe, pracownicy Amazona muszą przesłuchać tysiące nagrań pochodzących z domów użytkowników Alexy.

Asystent Alexa wciąż wymaga poprawek

Asystent Alexa wymaga dopracowania. Jak donosi Bloomberg, w tym celu pracownicy Amazona odsłuchują fragmenty domowych nagrań użytkowników, którzy korzystają z Alexy. Ich praca polega na spisywaniu nagranych słów, a następnie na dołączaniu adnotacji i sugestii, które potem trafiają do zbioru danych. Chodzi nie tylko o błędy w przetwarzaniu ludzkiej mowy, ale także np. o błędne rozpoznawanie kontekstu i zamiaru użytkownika.

Przy odsłuchiwaniu nagrań pracują różne osoby. Część z nich to etatowi pracownicy amerykańskiego Amazona , część jednak to osoby z różnych części świata. Nie brakuje pracowników pochodzących z Indii, Kostaryki czy Rumunii. Przypuszczalnie Amazon obniża w ten sposób koszty, a jest co obniżać – na jednej zmianie przesłuchiwane jest nawet 1000 nagrań.

Pracownicy rozsyłają sobie nagrania, które ich rozbawiły. Dla odstresowania

Praca przy odsłuchiwaniu nagrań jest niewątpliwie żmudna i męcząca, jednak pracownicy Amazona postanowili ją sobie urozmaicić. Jak? Na przykład przesyłając sobie wzajemnie śmieszne nagrania. Ot – dla odstresowania. Coś, co wydaje się z pozoru niewinne, użytkowników asystenta może zirytować. Zwłaszcza, że przecież głośniki Echo są w stanie zarejestrować najróżniejsze dźwięki… Zresztą pracownicy przesyłają sobie nie tylko zabawne fragmenty. Krążą między nimi także nagrania, z których można jasno wywnioskować, że dane mieszkanie czy dom były miejscem przestępstwa.

Co z prywatnością użytkowników?

Jak łatwo się domyślić, pojawia się pytanie o prywatność użytkowników. Amazon nie uprzedzał, że jego pracownicy będą odsłuchiwać nagrania. Firma na swoją obronę twierdzi, że pracownicy na podstawie dostępnych im informacji nie są w stanie zidentyfikować użytkowników nagrań, które odsłuchują. Amazon dodaje też, że odsłuchiwane są jedynie niewielkie fragmenty nagrań.

Osoby, które nie chcą, by nagrania z ich domu trafiały wprost w ręce pracowników Amazona, mogą w ustawieniach prywatności Alexy znaleźć opcję, która pozwoli zablokować wykorzystywanie nagrań w celu ulepszania algorytmu.