Wielu ludzi, którzy siedzą teraz w domach z powodu zakazów i obostrzeń wprowadzanych głównie konferencjami, zastanawia się, czy można w końcu wyjść na spacer nie obawiając się o karę?
Walka z rządu z epidemią wprowadziła ograniczenia w poruszaniu się Polaków. Budzą one wiele wątpliwości. Interpretacja przepisów rozporządzenia jest niejasna i zależy w głównej mierze od funkcjonariuszy policji. To oni decydują, czy wyjście z domu jest legalne, czy nie. W internecie zaczęły krążyć nawet gotowe formułki, które rzekomo miały pozwolić uniknąć mandatu, ale jak trafnie zauważył Maciek Bąk, raczej wyrządzą one więcej szkody niż pożytku.
Aktualnie obowiązujące przepisy rozporządzenia Rady Ministrów wprost nie zakazują spacerów
Zgodnie z obowiązującymi przepisami rozporządzenia Rady Ministrów do dnia 19 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze kraju przemieszczania się osób, z wyjątkiem przemieszczania w celu:
- wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej lub prac w gospodarstwie rolnym, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;
- zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Samo przemieszczanie się obłożone jest pewnymi warunkami. Do dnia 19 kwietnia 2020 r. jednocześnie mogą się poruszać osoby w odległości nie mniejszej niż 2 m od siebie, chyba że zachowanie tej odległości nie jest możliwe ze względu na opiekę nad dzieckiem lub osobą niepełnosprawną. Ponadto osoby poniżej 18 roku życia mogą wyjść z domu tylko pod opieką rodzica, opiekuna lub osoby sprawującej władzę rodzicielską. Cały problem ze stosowaniem rozporządzenia wynika braku jednej, spójnej interpretacji pojęcia niezbędnych potrzeb.