SuperThings czyli jak Hiszpanie z Żabką ugotowali polskich rodziców

Biznes Na wesoło Dołącz do dyskusji
SuperThings czyli jak Hiszpanie z Żabką ugotowali polskich rodziców

Rzadko kiedy rodzice rozumieją (i szanują) mody dziecięcego świata – i tym razem nie jest inaczej. Wśród kilkuletnich dzieci furorę robią zabawki SuperThings (wcześniej znane jako SuperZings). Co w nich wyjątkowego? Model biznesowy hiszpańskiej firmy coraz bardziej daje się we znaki polskim rodzicom. A centralne miejsce zajmuje w tym wszystkim… sieć Żabka.

Nazwa SuperThings jest doskonale znana chyba niemal wszystkim rodzicom kilkulatków w Polsce. Czym są SuperThings? To zabawki, które dzieci uwielbiają – i które zostały znienawidzone przez rodziców. Można powiedzieć, że to nic nowego, że dorośli nie przepadają za dziecięcymi hitami. Ale tym razem jest skala zjawiska jest wyjątkowo duża.

SuperThings to bowiem zabawki, które udają popularne przedmioty (stąd też nazwa). Mamy więc zanimizowane butelki, puszki, szczotki, klucze, orzechy, gumki… Przedmiotów codziennego użytku jest niemal nieskończenie wiele, więc i SuperThingsów można było wyprodukować nieskończoną liczbę. Dzieciaki mogą więc naciągać swoich rodziców na nowe figurki niemal bez limitu. Genialny biznes, prawda? Nawet liczba zestawów Lego czy kart z Pokemonami ma swoje limity. A nowe SuperThingsy można wymyślać i produkować niemal w nieskończoność. Tym bardziej, że większość figurek ma wersję „złą” i „dobrą”. I tu wyjaśnienie – „dobre” figurki mają białe oczy, „złe” – żółte.

Czym są SuperThings – i czemu są tak szalenie popularne w Polsce?

Zabawki oznaczone jako SuperThings (tudzież SuperZings) zaczęły się pojawiać w 2018 r., ale stosunkowo niedawno stały się naprawdę popularne w naszym kraju. Prawdopodobnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie współpraca z Żabką. W bardzo wielu sklepach tej sieci można kupić małe, stosunkowo tanie opakowania z figurkami. Rodzic może sobie pomyśleć, że w ten sposób zrobi małym kosztem przyjemność swojemu dziecku. I w ten sposób wpada w pułapkę. Bo jak raz kupi dziecku SuperThingsa, będzie kupował te zabawki w nieskończoność. Są bowiem różne figurki, niektóre są naprawdę rzadkie – i na internetowych serwisach osiągają trzycyfrowe ceny. Nie trzeba chyba dodawać, że właśnie te rzadkie figurki są najbardziej pożądane przez dzieciaki…

SuperThings to rzecz jasna nie tylko małe figurki. Są też figurki w wersji XXL, są gry planszowe, są pojazdy, są bazy, są pluszaki… Są też internetowe filmiki z postaciami SuperThings.

Polska jest obecnie jednym z najważniejszych rynków dla firmy MagicBox z Hiszpanii, która wytwarza te zabawki. Bardzo popularne są też w swojej ojczyźnie oraz w Wielkiej Brytanii. U nas pewnie nie byłyby takim hitem gdyby nie Żabka. Rodzice na tym cierpią – choć pewnie i tak SuperThingsy są lepszym prezentem dla dzieci niż jajka z niespodzianką.