Domagam się, by rząd zaproponował program 500 plus dla osób, które nigdy nie leciały samolotem

Gorące tematy Na wesoło Państwo Dołącz do dyskusji (91)
Domagam się, by rząd zaproponował program 500 plus dla osób, które nigdy nie leciały samolotem

Afera związana z lotami Marszałka Kuchcińskiego wywołuje w mediach wielkie emocje.

We mnie akurat nie wywołuje żadnych, bo to jest dokładnie to, czego się spodziewałem po polskiej klasie politycznej. Ludzie często wyrwani z kółek gospodarzy wiejskich nagle dostają do dyspozycji pieniądze, o których wcześniej tylko czytali w gazetach. I, co gorsza, nie chodzi o ich pensje, tylko znacznie większe środki publiczne.

No więc jeśli nagle chłop znikąd zostaje osadzony jako kierownik średniego szczebla w koncernie naftowym albo spółce zbrojeniowej, dostaje do dyspozycji budżet liczony w milionach, to z doświadczenia wiemy, że trochę jednak odbija. Jeśli rodzice zabierali wam pieniądze dostane na Komunię, to nie będę pudrował rzeczywistości – może po prostu są pazerni. Ale może byli troskliwi i mieli świadomość, że dziecko zrobi sobie krzywdę mając w rękach za dużo gotówki na raz.

Przestrzeń publiczna skupiona w ramach polityków i wokół polityków, to takie dzieci, które nagle dostały zamiast kieszonkowego, fundusz powierniczy swojego wujka.

Marek Kuchciński lata jak Adam Małysz

Marszałek Sejmu spędza w powietrzu zdecydowanie więcej czasu, niż wskazywałaby na to logika. Od kilku dni toczy się intensywne śledztwo medialne i wiele wskazuje na to, że pan Marszałek powinien przynajmniej części tych lotów unikać. Korzystając z procedury zarezerwowanej dla najważniejszych osób w państwie (którą formalnie oczywiście jest) pokrywał niebo smugami, doprowadzając do czerwoności miłośników teorii spiskowych.

Media sugerują wprost: Marszałek Sejmu uprawiał prywatę, latając sobie strasznie drogimi lotami za państwowe pieniądze. Co więcej, próbował też wdrożyć pierwszego państwowego Ubera w Polsce, bo na pokład a to zabrał kogoś z rodziny, a to kolegów z Prawa i Sprawiedliwości.

Nie ma wyjścia, trzeba się podzielić

Polacy nie lubią, kiedy politykom żyje się lepiej od nich. Radosław Sikorski jadł sobie w ramach urzędu ośmiorniczki i w konsekwencji Platforma Obywatelska straciła władzę.

Prawo i Sprawiedliwość jest mądrzejsze, a Polacy rzetelnie oceniają ten pontyfikat słowami, że „też kradną, ale dzielą się z narodem”. Rzecz w tym, że dla pewności, po aferze Marszałka Kuchcińskiego dobrze by było odpalić narodowi kolejną dolę, bo przecież taką umowę społeczną zawarliśmy w 2015 roku.

Dlatego ja osobiście chciałbym zaproponować program „500 plus dla osób, które nigdy nie leciały samolotem”. Jest to – oczywiście – program ekologiczno-demograficzny. Już wyjaśniam założenia.

500 plus dla osób, które nigdy nie leciały samolotem

Jeżeli chcemy utrzymać władzę, musimy w tej sprawie zrobić krok do tyłu. Inaczej media będą nas grillować aż do wyborów. Dlatego też przypominamy wyborcom, że Platforma Obywatelska przez 8 lat zaniedbywała portfele najuboższych rodaków, żeby Sławomir Nowak mógł nosić ładne zegarki. Dlatego dla wielu Polaków samolot kojarzy się z czymś luksusowym i niedostępnym – ofiarą zaniedbań rządu Donalda Tuska stał się tak przyzwoity człowiek, jak Marek Kuchciński.

Dlatego też zapowiadamy program 500 plus dla osób, które nigdy nie leciały samolotem. Jest to – jak zawsze – program przede wszystkim demograficzny. Chodzi o to, by Polacy bali się zabierać swoje dzieci za granicę na wakacje lub – co gorsza – na emigrację. Oczywiście programem objęte będą osoby w każdym wieku, jednak największych korzyści upatruje się w grupie młodzieżowej. Polacy za zaoszczędzone środki będą mogli zrekompensować sobie trudy nielatania, a nawet wybrać się w podróż samochodową np. do Kołobrzegu.

Jednocześnie program „zrobi nam dobrze” w Unii. Szwedzi wstydzą się latać samolotami. My comiesięcznym świadczeniem ograniczymy ten przykry proceder walcząc z wizerunkiem kraju niewrażliwego na pobudki ekologiczne.

Czy program „Samolot 500 plus” jest głupi? Takie rozważania nie mają sensu. Jest to program konieczny.