Choć trwało to dość długo to wreszcie McDonald’s wycofuje się z Rosji. Do tej pory sieć amerykańskich restauracji typu fast-food informowała jedynie o zawieszeniu działalności. Wiadomo już, że Rosjanie będą chcieli szybko zapełnić puste lokale.
Wojna na Ukrainie trwa już niemal trzy miesiące. Od tej pory z rosyjskiego rynku wycofało się wiele firm. Do bojkotu od samego początku apelowało wiele środowisk społecznych, politycznych, czy sportowych. W efekcie tego już w marcu największa sieć fast-foodów na świecie poinformowała o zawieszeniu swojej działalności na terenie agresora. Teraz ogłoszono, że definitywnie McDonald’s wycofuje się z Rosji.
McDonald’s wycofuje się z Rosji – następcą będzie rosyjska podróba
Na terenie Rosji amerykańska sieć działała od 32 lat. W tym czasie uruchomionych zostało ok. 850 lokali, w których pracuje blisko 62 tysiące pracowników. Od początku wojny na Ukrainie McDonald’s wypłacał im pensje, mimo że restauracje pozostawały zamknięte. Jak się okazuje firma dalej będzie to robić aż znajdzie kogoś, kto przejmie jej biznes.
W tej chwili nie wydaje się, by możliwy był inny scenariusz niż sprzedaż majątku na rzecz rosyjskiego podmiotu. Według agencji TASS, nowy twór miałby rozpocząć działalność już w czerwcu. Znana jest już nieoficjalna nazwa przedsiębiorstwa, które ma funkcjonować pod szyldem „Wujek Wania”. Wspierane przez reżim Putina media przekonują rzecz jasna, że niewiele się zmieni, bo przecież Rosjanie sami także doskonale poradzą sobie ze stworzeniem sieci fast-foodów.
Władze Moskwy miały już nawet oferować dofinansowanie do kredytów dla firm, które podjęłyby się tego zadania. Do kieszeni sięgnąć trzeba będzie głęboko, bo McDonald’s spodziewa się dostać za swoje prawa i restauracje nawet 1,4 miliarda dolarów.
Dlaczego trwało to tak długo?
Same lokale były też jednym z powodów, dla których Amerykanie tak długo zwlekali ze swoją decyzją. Trzeba pamiętać, że McDonald’s działa na zasadzie franczyzy. To właśnie długotrwałe negocjacje w zakresie ewentualnego wypracowania kompromisu z franczyzobiorcami sprawiły, że sieć wcześniej nie mogła formalnie opuścić Rosji.
Niestety na rosyjskim rynku wciąż jest wiele firm, które nie widzą problemu w finansowaniu wojny za naszą granicą. W pierwszym rzędzie hańby stoją Auchan, czy Leroy Merlin. Co jednak ciekawe, do tego grona można też dopisać Amrest, a więc właściciela Pizza Hut oraz KFC. Choć przedstawiciele przedsiębiorstwa już w marcu ogłosili zakończenie działalności w Rosji, to jednak nadal do tego nie doszło. Powód ma być ten sam co w przypadku McDonald’s – brak porozumienia z franczyzobiorcami. Sieć wcale jednak nie kwapi się do choćby zawieszenia działalności, tak jak to zrobił jej największy konkurent.