Wreszcie! Metro w Katowicach! Śląsk i okolice dołączają do miast przyszłości z własnym „metrem” – ale tutaj zróbmy mały zwrot akcji, bo to metro na dwa koła! W niedzielę ruszył Metrorower, a ulice Śląska zdominowały żółte jednoślady, które w założeniu mają uczynić region nowym liderem miejskiej mobilności.
To dzieło Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i firmy Nextbike, które na starcie wyprzedza oczekiwania, wprowadzając nie 1260, a całe 1860 rowerów wraz z 267 stacjami. Co więcej, to dopiero pierwszy etap, który ma się rozrosnąć do imponujących 7 tysięcy rowerów i 924 stacji w 31 gminach.
Metro w Katowicach? „I tak, i nie”, ale bardziej „i nie”
Przewodniczący zarządu GZM, Kazimierz Karolczak, podkreśla, że projekt Metrorower idealnie wpisuje się w koncepcję metropolii – miasta miast, które jednocześnie pielęgnuje lokalną tożsamość i buduje mosty współpracy. Metrorower nie tylko ułatwi mieszkańcom poruszanie się, ale stanie się też katalizatorem rozwoju gospodarczego i turystycznego.
Zaawansowane technologicznie rowery IV generacji z GPS pozwalają na bezproblemowe przemieszczanie się między gminami i zgodnie z zapewnieniami ich administratora – są symbolem innowacyjności regionu. W dodatku, tempo realizacji projektu też jest spore – druga i trzecia faza systemu ma nadejść szybciej niż ktokolwiek mógł przewidzieć, zwiększając flotę do 7000 jednośladów już w te wakacje. Pamiętajmy, że swoją flotę rowerową ma od dawna wiele miast w Polsce, w tym Warszawa czy Trójmiasto. Chociaż o tych rowerach w Trójmieście to akurat na Bezprawniku mieliśmy cały serial.
- W tym wątku wspominamy Rowery Mevo
Nextbike Polska nie ukrywa ambicji – mają nadzieję, że liczba wypożyczeń przebije wszelkie rekordy i przyczyni się do transformacji polskiej mobilności miejskiej. Z darmową godziną jazdy dla pasażerów GZM i przystępnymi cenami dla innych użytkowników, Metrorower wyznacza nowy standard w miejskim przewozie osobowym.
Supermiasto na Śląsku i prawdziwe metro?
Plotki o tworzeniu jednego supermiasta na Śląsku krążą już od dłuższego czasu. Pomysł, aby połączyć siły kilku gmin i miast w jeden potężny organizm miejski, może wydawać się równie futurystyczny, co prawdziwe metro pod ziemią. Na chwilę obecną nie ma dostępnych oficjalnych ogłoszeń ani aktualności związanych z budową tradycyjnego metra w regionie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Kiedy ostatnio jeden z serwisów pisał o metrze w Katowicach, to się najadł wstydu, bo koniec końców okazało się, że zrelacjonował Prima Aprilisowi żart.
Śląsk to nie jest łatwy teren do kopania pod ziemią, ale jeśli Katowice, Sosnowiec, Tychy, Zabrze i kilka innych miast zdecydują się w końcu połączyć swoje moce, to kto wie. Kto wie. Może doczekają się prawdziwej kolei podziemnej dla swoich mieszkańców. Bez tego trudno sobie wyobrazić rozwój. A póki co mogą sobie powdychać świeże, śląskie powietrze, na nowych, żółciutkich rowerach od Nextbike.