Bezpieczny Kredyt może ruszyć później, niż zapowiadano. Bankowcy zwracają uwagę na kilka problemów

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Bezpieczny Kredyt może ruszyć później, niż zapowiadano. Bankowcy zwracają uwagę na kilka problemów

Część osób planujących zakup nieruchomości w tym roku z pewnością czeka na wejście w życie Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Z wcześniejszych zapowiedzi wynikało, że kredyt na atrakcyjnych warunkach można byłoby zaciągnąć już od 3 lipca. Sęk w tym, że bankowcy są zdania, że to praktycznie niemożliwe – i że na Bezpieczny Kredyt trzeba będzie poczekać.

Na Bezpieczny Kredyt trzeba będzie prawdopodobnie poczekać. Dłużej, niż zapowiadano

Wprowadzenie Bezpiecznego Kredytu 2 proc. do swojej oferty już na samym początku lipca zapowiedziały niedawno m.in. Bank PKO BP, Bank Pekao S.A. oraz Alior Bank. Wymienionym bankom zależy na tym, by móc jak najszybciej zaoferować swoim klientom kredyt z dopłatami od państwa – zwłaszcza że część osób czeka z zakupem nieruchomości właśnie na uruchomienie programu. Jak jednak podaje Interia, wielu bankowców uważa, że start Bezpiecznego Kredytu już 3 lipca jest właściwie niemożliwy.

Co wydaje się na ten moment największą przeszkodą? Jak tłumaczył na konferencji Związku Banków Polskich Jacek Furga, prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, banki nie znają przede wszystkim zasad refinansowania Bezpiecznego Kredytu. Od strony kredytobiorcy wszystko jest jasne; BGK pokrywa koszty różnicy między oprocentowaniem 2 proc. a stałą stopą procentową, dzięki czemu rata kredytu będzie znacznie niższa niż w przypadku kredytu bez dopłaty. Sęk w tym, że tę różnicę BGK będzie zwracać nie tyle klientom, co bankom – a do tej pory nie wiadomo, na jakich zasadach będzie się to odbywać. Dodatkowo cały proces zawierania umów między bankami a BGK powinien być poprzedzony analizami prawników i specjalistów od ryzyka. Banki powinny mieć również czas na dostosowanie swoich systemów informatycznych czy przeszkolenie doradców, którzy będą udzielać Bezpiecznego Kredytu.

Co więcej, nie wiadomo też, jak zareaguje Komisja Nadzoru Finansowego. Przy wprowadzaniu nowych regulacji lub ocen ryzyka dla banków, KNF daje bankom pewien okres na przygotowanie; a warto przypomnieć, że Komisja nie wydała jeszcze oceny ryzyka w przypadku kredytów z okresowymi dopłatami ze strony państwa.

Obecnie do teoretycznego wprowadzenia Bezpiecznego Kredytu do ofert banków pozostał mniej niż miesiąc. To z kolei w ocenie części specjalistów zbyt mało czasu, by móc rozwiązać wszystkie wskazane wyżej problemy.

Po starcie programu przyszli kredytobiorcy mogą dłużej oczekiwać na decyzję kredytową

Nie da się też ukryć, że banki powinny przygotować się na start Bezpiecznego Kredytu również pod kątem obsługi wniosków kredytowych. Zainteresowanie, zwłaszcza na początku, będzie prawdopodobnie dość duże – co oznacza dużą liczbę wniosków kredytowych. Potencjalni kredytobiorcy powinni zatem przygotować się na to, że na decyzję kredytową poczekają dłużej niż tydzień czy dwa (tyle w praktyce wynosi obecnie czas oczekiwania na decyzję kredytową w wielu bankach).