Co trzecia sala zabaw w galeriach handlowych stanowi zagrożenie dla życia Twojego dziecka

Rodzina Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (34)
Co trzecia sala zabaw w galeriach handlowych stanowi zagrożenie dla życia Twojego dziecka

Sale zabaw dla dzieci w centrach handlowych są niebezpieczne dla życia i zdrowia Twojego dziecka – takie wnioski płyną z kontroli UOKiK oraz Inspekcji Handlowej. A to nie koniec zastrzeżeń tych instytucji do takich placówek. 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z Inspekcją Handlową przeprowadziły wspólną akcję kontrolną w stosunku do przedsiębiorców, którzy prowadzą sale zabaw dla dzieci w centrach handlowych. Łącznie kontrolą – dokonaną na prośbę Rzecznika Praw Dziecka – objęto 84 firmy w całym kraju. UOKiK zajął się regulaminami tych placówek, zaś inspektorzy handlowi zajęli się kwestiami bezpieczeństwa. Wnioski z kontroli są zatrważające – zważywszy na fakt, że pracownikom takich przybytków powierza się swoje pociechy.

Niebezpieczne sale zabaw dla dzieci – od regulaminu…

Zacznijmy od rzeczy ważnej, ale nie mrożącej krwi w żyłach. Otóż każdy (!) regulamin sal zabaw zawierał zapisy, które naruszały interesy konsumentów. UOKiK wskazał, że najczęściej łamano prawo za pomocą zapisów o treści:

  • Personel nie odpowiada za wypadki podczas zabawy dzieci” (wyłączanie odpowiedzialności przedsiębiorcy za szkodę na osobie) – 75% przedsiębiorców
  • Sala zabaw nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione lub zgubione” (wyłączanie odpowiedzialności za rzeczy pozostawione na terenie sali zabaw) – 67% przedsiębiorców
  • Za szkody spowodowane przez dzieci odpowiadają rodzice” (przenoszenie na konsumenta odpowiedzialności za szkody materialne) – 48% przedsiębiorców
  • Za bilet niewykorzystany nie zwracamy pieniędzy” (niezwracanie pieniędzy w przypadku niezrealizowania usługi) – 52% przedsiębiorców;
  • Wykupienie biletu oznacza akceptację Regulaminu” (postanowienia zwalniające przedsiębiorcę z obowiązku przedstawienia konsumentom regulaminu i uzyskania jego akceptacji) – 40% przedsiębiorców.

Jak widać, te zapisy, choć krzywdzące dla klientów, są typowymi przykładami strategii Januszów biznesu – zwłaszcza, że po kontroli wszyscy oni poprawili swoje regulaminy.

…po niezabezpieczone gniazdka elektryczne i luźno wiszące kable

Włos się jeży natomiast na głowie, gdy dotrzemy do informacji, jakie zagrożenia (być może w ramach specyficznie pojmowanego survivalu) przygotowali zarządcy sal zabaw dla swoich podopiecznych. A są to m.in.:

  • ostre krawędzie i elementy wystające,
  • niezaślepione kontakty i niezabezpieczone lub luźne kable,
  • otwory, które stwarzały zagrożenie zakleszczenia się głowy czy palców,
  • wyjścia, które dawały możliwość samowolnego opuszczenia sali przez dziecko,
  • brak dodatkowych informacji o grupie wiekowej, wzroście użytkowników, wytrzymałości urządzeń.

Do tak wyposażonych placówek strach wysłać nawet bojowe świnki morskie, a co dopiero własne dziecko. Na szczęście i te uchybienia w skontrolowanych placówkach zostały usunięte, ale przecież tego rodzaju instytucji w skali kraju działa dużo więcej niż kilkadziesiąt – sale zabaw dla dzieci obecnie znajdziemy prawie w każdym, większym centrum handlowym.

Dlatego też przed kolejną wizytą w galerii, gdy będziecie chcieli zostawić swoje dziecko w tego rodzaju placówce, warto – dla bezpieczeństwa swoich dzieci i spokoju swojego sumienia – przeczytać regulamin sali zabaw i dodatkowo we własnym zakresie sprawdzić warunki lokalowe.