Od dziś każdy może poczuć się w restauracji jak premier. Stoliki już nie tylko dla krewnych i domowników

Codzienne Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (76)
Od dziś każdy może poczuć się w restauracji jak premier. Stoliki już nie tylko dla krewnych i domowników

Koniec z absurdalnym zarządzeniem mówiącym o tym, że w restauracji możemy usiąść tylko z rodziną lub domownikami. Ministerstwo Rozwoju opublikowało właśnie nowe wytyczne dla restauracji. Wciąż nie oznacza to całkowitego powrotu dla normalności, ale zakończy się czas fikcji prawnej. Bo kelner i tak nie miał jak sprawdzić stopnia pokrewieństwa klientów przy stoliku.

Nowe wytyczne dla restauracji – stoliki

Do wczoraj wytyczne mówiły jasno: „Przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym. W innym przypadku przy stoliku powinny siedzieć pojedyncze osoby, chyba że odległości między nimi wynoszą minimum 1,5 m i nie siedzą oni naprzeciw siebie”. Dla restauratorów był to kłopot, bo ani oni, ani nawet inspektorzy Sanepidu, nie byli uprawnieni do legitymowania gości, a tym bardziej sprawdzania kto z kim mieszka.

Na stronie Ministerstwa Rozwoju pojawiła się jednak modyfikacja. Zasada „przy stoliku tylko rodzina albo domownicy” co prawda zostaje, ale dodaje się do niej istotny wyjątek:

W innym przypadku, w celu zwiększenia bezpieczeństwa i dystansu między gośćmi proponowana jest redukcja osób przy stole o 20% względem standardowego usadzenia. Zalecane jest usadzanie gości po obu stronach stołu tak, aby goście nie siedzieli vis a vis siebie.

A to oznacza, że obsługa lokalu nie będzie już miała dylematu widząc, że na przykład na obiad przyszła grupa przyjaciółek. Jedyne, na co musi zwrócić uwagę kelner, to czy na przykład przy pięcioosobowym stoliku nie siedzi pięć osób, bo zgodnie z wytycznymi jest tam teraz miejsce tylko dla czwórki gości.

Nowe wytyczne dla restauracji – tace i samoobsługa

To nie wszystko. Nowe zasady działania restauracji dotyczą też przynoszenia zamówień na tacach. Wprowadzono bowiem wyłączenie obejmujące food courty (działające na przykład w centrach handlowych) a także przypadki gdy restauracja sama nie udostępnia stolików.

Zmiany dotyczą też przestrzeni samoobsługowych. Do tej pory były one całkowicie wyłączone z użycia. Dziś przestrzenie takie jak stoliki z ciastami, „wiejskie stoły”, bary kawowe czy chłodnie z lodami mogą działać, ale tylko gdy wyznaczona zostanie osoba do obsługi tych miejsc. Wytyczne pozwalają też nawet na live cooking! Wygląda na to, że ta zmiana wytycznych może mieć związek z ruszającymi już od soboty weselami.

Nowe wytyczne dla restauracji – koniec prowizorki

I tak oto kończy się prowizorka, która nie miała racji bytu już od dobrych kilkunastu dni. Polacy masowo wyszli „na miasto”, szczególnie w weekendy oblegając restauracje. Trzymanie dystansu społecznego w takich warunkach jest niemożliwe, choćby ktoś bardzo się starał.

Skończy się też być może temat tego, że Mateusz Morawiecki złamał prawo siedząc z obcymi ludźmi przy stoliku. Choć w jego przypadku złamanie przepisów było oczywiste, to dziś nie będzie już przynajmniej równych i równiejszych. Oby tylko ponownie tętniące życiem restauracje nie stały się niedługo nowymi ogniskami zakażeń.