Rozbity ekran to największa z najmniejszych tragedii, które mogą nas spotkać. Można kupić zabezpieczające szybki albo ubezpieczenie, ale teraz pojawiła się inna opcja – ochrona wyświetlacza za kilka złotych miesięcznie.
Rozbita szybka telefonu to naprawdę poważny problem. Wymiana wyświetlacza jest zwykle bardzo droga, często droższa niż sam telefon. Do tego przy takiej naprawie zwykle trzeba się rozstać ze smartfonem na jakiś czas. A to może nas wyłączyć z życia towarzyskiego czy nawet zawodowego na kilka dni (nie, to nie jest żadna przesada).
Co więc robić? Całkiem niezłym rozwiązaniem są szybki zabezpieczające. Gorszym – ubezpieczenia od operatorów, bo zwykle są dość drogie. Ale sieć Plus ma inną propozycję – serwis wyświetlacza dla swoich klientów. Na czym to polega?
Usługa gwarantuje ochronę wyświetlacza bez limitu liczby napraw w ciągu roku, a zakłada ograniczenie kwotowe do 700 zł. Limit odnawia się co 12 okresów rozliczeniowych trwających 30 dni – czytamy w komunikacie Plusa.
Ile taka przyjemność kosztuje? Pierwszy miesiąc jest darmowy dla abonentów usługi Plus Mix, potem trzeba płacić 7 złotych miesięcznie.
Partner programu, Digital Care, gwarantuje naprawę urządzenia w autoryzowanym serwisie niezależnie od przyczyn uszkodzenia. Na terenie Polski transport urządzenia do serwisu jest bezpłatny i odbywa się na zasadzie „door-to-door” – dodaje Plus.
Jak zapewnia Plus, wybór partnera przypadkowy nie jest, bo Digital Care to największy w Polsce gracz na rynku serwisowania telefonów. Plus zapewnia, że serwis poza telefonami obejmie również tablety.
Ochrona wyświetlacza. Upadek na podłogę i po ekranie
Po sieci krążył kiedyś taki żart: jak stara Nokia spadła na podłogę, to psuła się podłoga. Dziś jak spada najnowszy model iPhone’a, to tłucze się cała obudowa. Oczywiście tak do końca żart to nie jest. Bo z telefonami jest trochę jak z Mercedesami – kiedyś były projektowanie tak, by służyły na długie lata. Teraz – tak, by służyły na jakieś dwa lata. To się oczywiście bardzo opłaca producentom telefonów, operatorom zresztą też. Pewnie więc to się nie zmieni – najnowsze smartfony ciągle będą bardzo wrażliwe. 700-złotowy limit w ubezpieczeniu Plusa zbyt szczodry raczej nie jest. Pewnie starczy na jedną dużą naprawę i jedną nieco mniejszą.
Wielu osobom na pewno się ono opłaci, ale są tacy, którym telefony wypadają z rąk kilka razy w miesiącu. Im ubezpieczenie Plusa raczej nie pomoże, może lepszą opcją będzie jednak ta stara Nokia?