Polska jednym z liderów UE. Na szczęście tym razem faktycznie mamy się czym pochwalić

Państwo Zdrowie Dołącz do dyskusji
Polska jednym z liderów UE. Na szczęście tym razem faktycznie mamy się czym pochwalić

Niestety jako kraj rzadko mamy powody, by się chwalić – zwłaszcza jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju zestawienia i międzynarodowe rankingi. W tej jednej kwestii Polska jest jednak jednym z liderów – i to na szczęście w tym dobrym znaczeniu. Mowa o walce z szarą strefą tytoniową. 

Polska jednym z liderów UE w walce z szarą strefą

Z najnowszego raportu firmy doradczej KPMG wynika, że Polska ma powód do dumy – po raz kolejny nasz kraj jest liderem UE w walce z szarą strefą tytoniową. W 2022 r. nielegalne papierosy stanowiły jedynie 4,2 proc. całego rynku. To jeszcze lepszy wynik niż w roku 2021, w którym szara strefa osiągnęła poziom 4,9 proc. Dla porównania, średnia UE w 2022 r. wyniosła 8,2 proc.; w niektórych krajach szara strefa sięga jednak aż kilkudziesięciu procent. W tym wypadku niechlubnym liderem jest Francja (z odsetkiem nielegalnych papierosów wynoszącym aż 32 proc.). Niewiele lepiej jest w Irlandii (24 proc.) i Grecji (21 proc.).

Dlaczego Polska odnosi tak spektakularny sukces, podczas gdy część krajów UE w ogóle sobie nie radzi w walce z nielegalnymi papierosami? Po pierwsze, niska szara strefa tytoniowa w naszym kraju to w dużej mierze zasługa skuteczności służb mundurowych. Funkcjonariusze sprawnie wykrywają przestępców parających się przemytem i zamykają nielegalne fabryki działające w naszym kraju. Zresztą nie tylko w naszym – polskie służby zlikwidowały ponad połowę wszystkich fabryk w UE.

Skuteczności w walce z nielegalnymi papierosami należy też upatrywać w polityce akcyzowej. Jak komentuje Michał Mierzejewski, wiceprezydent Philip Morris na obszar Europy Północno-Wschodniej, obejmujący Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Ukrainę i Mołdawię,

Polska jest dziś stawiana w UE za wzór skutecznej walki z szarą strefą tytoniową. I to na kilku frontach. Pierwszym jest front fiskalny. Mapa akcyzowa, mimo że wprowadza podwyżki, zapewnia naszej branży stabilność prowadzenia biznesu na 5 lat. Legalny rynek rośnie, rosną wpływy akcyzowe, a szara strefa maleje.

O tym, jak duży wpływ na rozrost szarej strefy tytoniowej może mieć nieodpowiednia polityka fiskalna, przekonała się m.in. Ukraina. Na zwiększenie udziału nielegalnych papierosów w rynku wpłynęła, oprócz trwającej od końca lutego 2022 r. wojna z Rosją, właśnie polityka fiskalna ukraińskiego rządu. Mowa o 7-letnim planie skokowych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe – o 20 proc. rok po roku. Ukraiński rząd łudził się, że będzie w stanie w ten sposób szybko osiągnąć unijne minimum akcyzowe. Sęk w tym, że skutkiem takiej polityki okazał się rosnący udział szarej strefy. O ile w 2017 r. sięgała ona jedynie 2 proc., o tyle w 2020 r. (dwa lata po uchwaleniu planu przez ukraiński rząd) wzrosła do 9,9 proc. W 2021 r. udział nielegalnych papierosów sięgnął już 17,2 proc. (!), a w 2022 – 19,1 proc.

Polityka fiskalna ma znaczenie

Skokowe podwyższanie akcyzy na wyroby tytoniowe okazało się opłakane w skutkach również i w krajach zachodniej Europy. Dodatkowym problemem jest trzymanie się przez te państwa starych, niesprawdzonych rozwiązań w walce z papierosowym nałogiem ich obywateli. Jak zauważa Grégoire Verdeaux, Senior Vice President External Affairs w Philip Morris International,

Widzimy, że problem szarej strefy koncentruje się w tych państwach Europy, w których rządy nie wdrażają innowacyjnych polityk, pozwalających na skuteczne zniechęcanie milionów palaczy do dalszego palenia. Tradycyjne metody walki z paleniem papierosów przestają być wystarczające. Agresywne polityki fiskalne, działania prohibicyjne oraz brak skuteczności w zwalczaniu przestępczości tytoniowej w krajach takich jak Francja czy Belgia, jedynie wzbogacają przestępców i wypychają pełnoletnie osoby palące z powrotem na czarny rynek.

Tymczasem i KE, i WHO nie chcą dostrzec np. sukcesów polityki harm reduction (stosowanej z powodzeniem w Szwecji, Wielkiej Brytanii, USA czy Japonii). Co więcej, forsują rozwiązania, które mogą tylko pogłębić problem. KE chce wręcz decydować za państwa UE o ich polityce akcyzowej, mając zamiar wprowadzić odgórne, znacznie wyższe stawki akcyzy. Co ciekawe, nowe stawki, które miałyby obowiązywać, są zbliżone m.in. do francuskich – a Francja ewidentnie nie jest państwem, na którym należy się wzorować, jeśli chodzi o walkę z szarą strefą.

Nie można w tym wszystkim zapominać, że walka z nielegalnymi papierosami jest niezwykle istotna z finansowego punktu widzenia. Co roku państwa tracą miliony na szarej strefie. Z szacunków KMPG wynika, że tylko w 2022 r. przez istnienie szarej strefy papierosowej państwa UE straciły łącznie ok. 11,3 mld euro z tytułu niezapłaconych podatków. Z tych pieniędzy można byłoby natomiast sfinansować chociażby zmiany w systemie opieki zdrowotnej.