Z jednej strony szef PFR mówi o tym, że głównym celem rządu jest uniknięcie kolejnego lockdownu. Z drugiej, jak się okazuje – rząd ma rozważać powrót do nauki hybrydowej od września. Połączenie tych dwóch informacji może mieć jednak sens.
Powrót do nauki hybrydowej od września? Rząd rozważa tę opcję
Uczniowie wrócili w tym roku do szkół bardzo późno – praktycznie na ostatni miesiąc zajęć. Mogłoby się wydawać, że masowe szczepienia spowodują, że od września uczniowie bez problemów wrócą na stacjonarne zajęcia. Mimo że do początku roku szkolnego zostały jeszcze niecałe dwa miesiące, rząd ma jednak rozważać już teraz powrót do nauki hybrydowej od września. To nieoficjalne ustalenia dziennikarzy z RMF FM. Ten scenariusz ma być obecnie dyskutowany przez działającą przy premierze Radę Medyczną i Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. Na razie rząd miał jednak nie podejmować ostatecznych decyzji. Wszystko ma zależeć od tego, jak przez wakacje będzie zmieniać się sytuacja epidemiczna.
Teoretycznie dyskusja o powrocie do nauki hybrydowej – zamiast w pełni stacjonarnej – od września wydaje się zasadna. Eksperci już teraz przewidują, że w Polsce nie zostanie osiągnięty wystarczający poziom wyszczepienia obywateli, by móc mówić o odporności zbiorowej.
Z drugiej strony szef PFR Paweł Borys tłumaczył dzisiaj w wywiadzie dla „DGP”, że głównym celem rządu jest uniknięcie kolejnego lockdownu. I w tym kontekście ewentualny powrót do nauki hybrydowej od września jednak ma sens. Ograniczenie (przynajmniej częściowe) ryzyka zakażeń w szkołach mogłoby pomóc w uniknięciu drastycznie rosnącej liczby zakażeń w skali całego kraju. Mimo wszystko dobrą informacją jest też to, że rząd rozważa różne scenariusze na jesień już teraz – a nie dopiero w drugiej połowie sierpnia. Trudno jednak powiedzieć w tym momencie, jakie decyzje zapadną ostatecznie.
Nauka hybrydowa to rozwiązanie lepsze niż całkowita nauka zdalna, ale wciąż niepozbawione wad
Już od tamtego roku uczniowie (i ich rodzice) musieli przyzwyczaić się do tego, że przez większość miesięcy nauka w szkołach prowadzona była w sposób zdalny. To powodowało liczne problemy. Począwszy od znaczącego ograniczenia kontaktu z rówieśnikami, przez liczne zaległości jeśli chodzi o przerabianie materiału, aż po problemy wielu uczniów z dostępem do sprzętu umożliwiającego im naukę zdalną. Co gorsze, wydaje się, że rząd na razie nie ma pomysłu na to, jak zminimalizować negatywne efekty nauki zdalnej czy nawet nauki hybrydowej.