Prywatne zakupy z firmowego konta mogą narobić problemów. Ich skala zależy od rodzaju działalności

Firma Prawo Dołącz do dyskusji
Prywatne zakupy z firmowego konta mogą narobić problemów. Ich skala zależy od rodzaju działalności

Na pierwszy rzut oka prywatne zakupy z firmowego konta brzmią jak coś, co nie powinno się zdarzyć. Tak naprawdę wszystko zależy od formy organizacyjno-prawnej naszej firmy. W jednym przypadku nic złego się nie stanie, w innym mamy do czynienia z ciężkim przestępstwem, jeśli działamy świadomie. 

Przedsiębiorcy prowadzący JDG nie zawsze mają osobny firmowy rachunek

Z samej istoty działalności gospodarczej wynika to, że powinna ona przynosić swoim właścicielom jakieś pieniądze. Czy jednak mogą oni tak po prostu sobie z nich czerpać? Załóżmy, że zdarzy nam się zrobić prywatne zakupy z firmowego konta. Możemy zrobić to całkiem celowo, bo na przykład nasze osobiste konto świeci pustkami. W grę wchodzi także zwykła pomyłka w postaci wykorzystania nie tej karty płatniczej, co trzeba. Konsekwencje takiego posunięcia będą się różnić w zależności od formy organizacyjno-prawnej naszego przedsiębiorstwa.

Zacznijmy od jednoosobowej działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy prowadzący firmę wyłącznie na własny rachunek są jej jedynymi właścicielami. Tym samym stanowi ona część ich prywatnego majątku. W niektórych przypadkach nawet nie muszą posiadać osobnego firmowego rachunku bankowego.

Rzecz jasna dedykowane konto firmowe w zdecydowanej większości przypadków będzie optymalnym rozwiązaniem. Tego prywatnego nie wpiszemy do białej listy podatników VAT. Korzystanie z jednego rachunku utrudnia prowadzenie przejrzystej i sprawnej księgowości. Nie oznacza to jednak, że nie ma przedsiębiorców, którzy są w stanie sobie poradzić bez konta firmowego. Przykładem mogą być właściciele mikrofirm, którzy wciąż mogą korzystać z opodatkowania w formie karty podatkowej. Nie muszą prowadzić żadnej księgowości, najprawdopodobniej nie są VAT-owcami.


Przerwa na reklamę: mSzafir to kwalifikowany podpis elektroniczny, który złożysz bez użycia karty i czytnika. Kwalifikowany podpis elektroniczny złożony w ramach mSzafir jest zgodny z wymaganiami eIDAS i ma moc prawną równoważną podpisowi własnoręcznemu. Więcej informacji -> mszafir.pl


Siłą rzeczy, jeśli posiadamy tylko jeden rachunek bankowy, to dylemat nam odpada. Jeżeli jednak posiadamy firmowe konto, to sięgnięcie po pieniądze na nim zgromadzone nie stanowi czynu zabronionego. Jest jedynie czymś niezalecanym ze względu na wspomnianą już kwestię firmowej księgowości. Warto także pamiętać, że wydatków związanych z osobą przedsiębiorcy nie odliczymy od podatku dochodowego. Tym samym prywatne zakupy z firmowego konta nie przyniosą nam żadnej długofalowej korzyści.

W przypadku spółek prywatne zakupy z firmowego konta mogą nas zaprowadzić nawet do więzienia

Zupełnie inaczej sprawy mają się w przypadku spółek. Jak się łatwo domyślić, przedsiębiorstwo należy wówczas do wszystkich wspólników. Pobierając pieniądze z firmowego konta, uderzamy bezpośrednio w ich interes. Różnice pomiędzy spółkami kapitałowymi i osobowymi są pod tym względem w zasadzie kosmetyczne. Prywatne zakupy z firmowego konta mogą stanowić przestępstwo z art. 296 kodeksu karnego. Mowa oczywiście o tzw. działaniu na szkodę spółki.

§ 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Zapłata z firmowych pieniędzy za prywatne transakcje stanowi właśnie nadużycie udzielonych nam uprawnień. W tym przypadku mowa o samym dostępie do nich. Nie ma przy tym większego znaczenia, jak nazywa się stanowisko, które nas do tego uprawnia.

Na uwagę zasługuje przy tym sformułowanie „znaczna szkoda majątkowa”. Tak surowa odpowiedzialność grozi nam w przypadku wydatków przekraczających kwotę 200 000 zł. Prawdę mówiąc, trudno byłoby sobie wyobrazić działanie nieumyślnie. Hipotetycznie sprawcy groziłoby do 3 lat pozbawienia wolności. Kary można uniknąć, jeśli zwróci się całą sumę spółce, zanim dojdzie do wszczęcia postępowania karnego.

W praktyce prywatne zakupy z firmowego konta będą opiewały na dużo niższe kwoty. W takim wypadku mam do czynienia z przestępstwem przywłaszczenia z art. 284 k.k.

§ 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 4. Jeżeli przywłaszczenie nastąpiło na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Dlaczego nie kradzież? Przywłaszczenie tym się od niej różni, że sprawca wchodzi w posiadanie pieniędzy w sposób legalny, ale bezprawnie nimi rozporządza. Sprzeniewierzenie firmowych pieniędzy przez jednego ze wspólników to dość typowy przykład tego przestępstwa.