Wielu Polaków regularnie odkłada część swoich dochodów z myślą o przyszłości i niespodziewanych wydatkach. Jednak sposób przechowywania oszczędności bywa różny i odzwierciedla zarówno tradycyjne podejście do finansów, jak i nowoczesne trendy inwestycyjne.
Ponad połowa (55,1 proc.) Polaków przechowuje swoje oszczędności w gotówce. To o 3,7 p.p. mniej w porównaniu z wynikami z 2022 roku.
Przechowywanie oszczędności przez Polaków
Drugim najpopularniejszym sposobem przechowywania zaskórniaków jest lokata bankowa, z deklarowanym 39,5 proc. udziałem pod względem popularności. Obligacje zajęły trzecie miejsce – 8,4 proc. IKE (IKZE), fundusze inwestycyjne, inwestycje w nieruchomości itp. cieszą się mniejszą popularnością.
Takie wnioski płyną z badania „Sytuacja na rynku consumer finance”. To badanie, śledzące sytuację finansową Polaków, jest realizowane przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce i Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej.
Sławomir Dudek, ekonomista i współautor badania, wskazuje, że „obecnie znów można zaobserwować spadek popularności obligacji antyinflacyjnych na rzecz lokat bankowych”. Dodał też, że Polacy od lat nie zabezpieczają swoich oszczędności przed inflacją. To wynika prawdopodobnie z niskiego poziomu edukacji ekonomicznej w kraju i tego, że wiele gospodarstw domowych oszczędza raczej drobne kwoty.
Co trzeci Polak oszczędza regularnie
Z badania „Polaków portfel własny: czas oszczędzania” Santander Consumer Bank wynika, że tylko około 38 proc. Polaków oszczędza regularnie. Wśród tych, którzy oszczędzają, 28 proc. ma oszczędności równe co najmniej pięciu miesięcznym pensjom. Średnia wartość oszczędności wzrosła z około 30 tys. zł w 2021 do prawie 36 tys. zł w 2022 roku.
Z uwagi na rosnące koszty życia 56 proc. Polaków poszukuje dodatkowych sposobów na zwiększenie swoich dochodów. W tej grupie dominują osoby poniżej 40 roku życia, mieszkańcy wsi oraz metropolii i co ciekawe – osoby z dochodami wyższymi niż przeciętne. Reszta nie stara się poprawić swojej sytuacji finansowej. Wśród takich osób przeważają emeryci, mieszkańcy miast do 50 tys. mieszkańców i Polacy z dochodami od 3 tys. do blisko 4 tys. zł netto miesięcznie.
Młodzi byli bardziej optymistyczni
W świetle Barometru Providenta, badania zrealizowanego w grudniu 2022 roku, ponad połowa Polaków w nowy rok nie weszła z optymizmem, ponieważ twierdziła, że nie spodziewa się, aby ich sytuacja materialna w 2023 roku zmieniła się na lepsze. Bardziej optymistyczni byli młodzi, ponieważ aż 78 proc. badanych w wieku 18-24 lat wskazało, że spodziewa się poprawy w sferze finansowej. Ponad jedna trzecia była tego pewna. Na drugim biegunie znaleźli się seniorzy. Ponad 80 proc. uważało, że w 2023 roku ich sytuacja finansowa nie będzie korzystniejsza od obecnej.