Myślisz, że masz fajną pracę? To pomyśl, że strażnicy graniczni za chwilę dostaną… granatniki

Państwo Dołącz do dyskusji (49)
Myślisz, że masz fajną pracę? To pomyśl, że strażnicy graniczni za chwilę dostaną… granatniki

Straż Graniczna to wciąż ważna formacja nawet jeśli jej znaczenie zmniejszył się wraz przystąpieniem Polski do strefy Schengen i związaną z tym likwidacją kontroli granicznych na znacznym obszarze kraju. Straż Graniczna wciąż jednak dba o szczelność i bezpieczeństwo naszych granic – i dlatego zostaną dozbrojeni m.in. w… granatniki.

Nowy rodzaj uzbrojenia na wyposażeniu strażników granicznych pojawił się w opublikowanym niedawno projekcie nowelizacji rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji zmieniającego rozporządzenie w sprawie uzbrojenia Straży Granicznej. Znowelizowany art. 1 ww. rozporządzenia będzie zawierał „granatniki” jako jeden z dostępnych rodzajów uzbrojenia. Zaopatrzenie oddziałów SG w ten spektakularny (przynajmniej dla laika) ekwipunek miałoby nastąpić już w 2019 r. Ale po co właściwie Straży Granicznej granatniki?

Straż Graniczna dostaje granatniki – tylko po co?

Jak wynika z uzasadnienia projektu, dozbrojenie Straży Granicznej ma na celu dwie rzeczy:

  • przywracanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w obrębie przejść granicznych,
  • odpieranie ewentualnego ataku o charakterze zbrojnym.

Realizacja pierwszego z celów ma być dokonywana głównie za pomocą „bezpiecznej” amunicji, tj. środków hukowo-błyskowych. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, amunicja taka może być miotana przez granatniki na większe odległości i znacznie precyzyjniej, niż ma to miejsc w przypadku ręcznych granatów.  Ba, może się wręcz okazać, że użycie granatników w praktyce wcale nie będzie konieczne – autorzy projektu sugerują, że sam fakt posiadania takiej broni będzie działał odstraszająco na potencjalnych napastników. Wątpliwość, czy widok pograniczników trzymających granatniki będzie wystarczającym środkiem prewencji, z pewnością będzie wyjaśnione już wkrótce.

Z drugiej strony, Straż Graniczna z uwagi na miejsce operowania jest naturalnym pierwszym elementem obrony terytorialnej w przypadku agresji innego państwa. Co prawda trudno sobie w tej chwili wyobrazić armię zielonych ludzików szturmujących polską wschodnią granicę, ale zupełnie tego wykluczyć przecież się nie da. Choć wówczas warto się zastanowić, czy granatniki to nie za mało.

Może warto Straż Graniczną doposaży też w czołgi i helikoptery? Wtedy z pewnością moc odstraszania agresorów będzie jeszcze większa.