W wakacje 2023 roku będziemy mieli tańsze paliwo na Orlenie. Szef koncernu Daniel Obajtek ogłosił dziś powrót znanej z ubiegłego lata sezonowej promocji. Uczestnicy programu Vitay zaoszczędzą w skali miesiąca po kilkadziesiąt złotych na benzynie. Promocja ma potrwać do sierpnia, ale czy aby na pewno?
Tańsze paliwo na Orlenie
Zanim Daniel Obajtek udał się o 11:00 na jedną ze swoich stacji, by ogłosić start promocji, rano udał się jeszcze do studia Radia ZET. Tam zapowiedział: „Polacy, klienci będą zadowoleni”. Złośliwi słuchacze od razu zauważyli, że w ostatnich dniach ceny paliw na stacjach poszły nieco w górę, czyżby po to, by teraz „magicznie” je obniżyć? Obajtek wyjaśniał, że była to „niewielka podwyżka, wynikająca z mechanizmów rynkowych, a obniżka będzie zdecydowanie większa”. Jaka? Wiemy już, że ponownie promocja będzie obejmować 30 groszy na każdym litrze paliwa zatankowanego na stacjach PKN Orlen. Albo 40 groszy dla posiadaczy karty dużej rodziny.
A zatem Orlen obniża ceny paliw dla tych, którzy będą tankować w lipcu i sierpniu, bo promocja ma potrwać od ostatniego dnia czerwca aż do końca wakacji. Skorzystać z niej będą mogły osoby zarejestrowane w programie Vitay (zarówno posiadacze aplikacji, jak i kart plastikowych). Orlen w tym roku zwiększa limit tankowań, do ilu można będzie skorzystać z promocji. W ubiegłym roku chodziło o trzy tankowania w miesiącu, w wakacje 2023 będą to cztery tankowania. Czyli łącznie maksymalnie osiem razy będziemy mogli skorzystać z obniżki paliwa przekładającej się, przy zalaniu 40 litrów, na 12 oszczędzonych złotych.
A co po wakacjach?
Bogdan Rymanowski w Radiu ZET dopytywał Daniela Obajtka o to, czy czasem nie kusi go, by przedłużyć promocję o kilka tygodni tak, żeby obowiązywała również przed wyborami. Szef Orlenu całkowicie wykluczył taką możliwość, ale jednocześnie nie stronił od polityki. Groził, że jeśli Platforma Obywatelska przejmie władzę, to polskiego giganta natychmiast sprywatyzuje. Nie mówiąc już o tym, że gdyby rządził obecnie Tusk, to w Polsce byłoby zdecydowanie droższe paliwo.
https://twitter.com/Gosc_RadiaZET/status/1672166883011829763?s=20
Z tego powodu trudno nie szukać politycznego kontekstu we wszystkim, co robi prezes Orlenu. Jednak kwestia wakacyjnej promocji, jeśli przeliczymy to na oszczędzone złotówki, nie wydaje się być politycznym złotem dla PiSu. Nawet przy obniżonej cenie o 30 groszy na litr, i tak w te wakacje wydamy na podróżowanie po Polsce sporo pieniędzy. Choć nie da się ukryć, że sytuacja w porównaniu do tego, co było 12 miesięcy temu, jest już znacznie lepsza i stabilniejsza.