Trend NoLo podbija Polskę. Widać to już nawet w sklepach

Codzienne Zakupy Dołącz do dyskusji
Trend NoLo podbija Polskę. Widać to już nawet w sklepach

Jeszcze niedawno trend NoLo był medialną ciekawostką dotyczącą Generacji Z. I wielu się wydawało, że będzie on funkcjonował głównie w przestrzeni internetowej i po kilku tygodniach każdy o nim zapomni. Nic z tych rzeczy – wygląda na to, że mamy naprawdę poważną zmianę, jeśli chodzi o podejście do procentów.

Jeszcze niedawno alkohol kojarzył się przede wszystkim z dobrą zabawą. Jasne, z problemami też – ale jednak mówiąc „piąteczek”, mieliśmy na myśli procenty. Coś się zaczęło jednak zmieniać.

Od wielu miesięcy pojawiają się niezliczone artykuły na temat trendu NoLo – czyli „No and Low Alcohol Beverages” – a zatem takie bez alkoholu lub z jego niewielką zawartością. Rzecz jasna nie chodzi tu o to, że takie napoje pojawiają się na rynku. W końcu piwa bezalkoholowe są z nami od dekad. Chodzi o to, że generacja Z – co pokazują kolejne badania – ma zupełnie inne podejście do alkoholu niż chociażby millenialsi (nie wspominając już o X-ach czy boomerach). „Zetki” nie zawsze uważają, że alkohol to coś fajnego, a upijanie się do nieprzytomności jest często dla nich po prostu obciachem.

Trend nie jest widoczny wyłącznie widoczny w social mediach i w artykułach. Z raportu IWSR „Drinks Market Analysis” wynika, że między rokiem 2021 a 2022 globalna wartość rynku „NoLo” wzrosła o ponad miliard dolarów – z niespełna 10 do 11 mld dol. I eksperci spodziewają się, że wzrost rynku NoLo będzie tylko przyspieszał.

Trend NoLo widać już w sklepach

W Polsce trend podchwyciła sieć Lidl, która już wprowadziła „strefy NoLo”. Brzmi dość marketingowo, ale napoje NoLo faktycznie już widać na półkach dyskontów.

„W ofercie znajdują się białe, czerwone i musujące napoje gronowe, a także inne trunki. Dodatkowo od lipca na lidlowych półkach można znaleźć bezalkoholowe piwo kraftowe z Browaru Pinta. W stałym asortymencie sieci klienci znajdą również piwo marki własnej Argus 0 proc. w smakach: aloe vera, grejpfrut oraz cytryna-mięta, a także Perlenbacher pszeniczne 0 proc.” — podaje Lidl Polska.

Trend NoLo zresztą rozkręca się na całym świecie. W Monachium – jednej ze światowych stolic piwa – ogłoszono otwarcie pierwszego bezalkoholowego ogródka piwnego o nazwie „Die Null”. Ma to nastąpić 15 września, a data przypadkowa nie jest – będzie to tuż przed startem słynnego festiwalu Oktoberfest w tym mieście. Podobne lokale działają już m.in. w Wielkiej Brytanii.

Starsi millenialsi pamiętają jeszcze reklamy piw bezalkoholowych. W latach 90. pojawiło się prawo, które było restrykcyjne w stosunku do promowania alkoholu, więc firmy – czasem dosłownie – puszczały oczko do klientów i promowały piwa bezalkoholowe. Kto by wówczas pomyślał, że przyjdą czasy, gdy takie piwo będzie młodym zastępować „tradycyjne” napoje z procentami.