Polscy przedsiębiorcy siedzą w biurze znacznie dłużej niż ich pracownicy. A czasem to i tak wszystko na nic, bo okazuje się, że dochody przedsiębiorstwa nie są tak duże, jak zakładano na początku. Młode osoby, które dopiero startują ze swoim biznesem obserwują swoich starszych kolegów. I w pewnych kwestiach wcale nie chcą podążać ich drogą.
Polski przedsiębiorca to często ktoś, kto siedzi od rana do wieczora w firmie i uważa, że ciężka praca rozwiąże wszystkie problemy. Młodzi szukają zaś alternatyw.
O polskich przedsiębiorcach można powiedzieć dużo dobrego. Niezwykle pracowici, uparci, kreatywni, a przede wszystkim – odważni. Zwłaszcza w kontekście polskiego systemu prawnego. Między starszymi a młodszymi przedsiębiorcami (należącymi już do pokolenia Y) powoli powstaje jednak przepaść. Osoby, które dopiero zakładają własny biznes wcale nie chcą pod pewnymi względami być jak swoi starsi koledzy. Młodzi ludzie są gotowi na duże poświęcenia, ale jednocześnie nie godzą się na to, by życie zaczęło im przeciekać między palcami.
Chcą prowadzić własne firmy, osiągać sukcesy, ale też mieć szczęśliwą rodzinę, wyjeżdżać na egzotyczne wakacje i jeszcze w międzyczasie rozwijać hobby, które w żaden sposób nie łączy się z przedmiotem działalności ich firmy. Potrafią iść na kompromis, ale często unikają tego tak długo, jak to tylko możliwe. Coraz rzadziej mają autorytety, raczej czerpią od wielu osób to, co ich zdaniem jest w nich najlepsze. Nie boją się czerpać inspiracji ze wszelkich możliwych źródeł.
Sięgają po nowinki technologiczne i specjalne narzędzia, które usprawniają wykonywanie wielu czynności. Rozumieją, że prowadzenie firmy to też szukanie mądrych i dopasowanych rozwiązań.
I dlatego to właśnie młode osoby prowadzące własny biznes mogą już wkrótce całkowicie zmienić wizerunek polskiego przedsiębiorcy.
Ponad 9 godzin dziennie w firmie. A to i tak optymistyczny scenariusz
Obecnie polscy przedsiębiorcy to w dużej mierze przede wszystkim mikro-przedsiębiorcy. Z badań Polskiej Rady Biznesu (również 2017 r.) wynika, że aż 88 proc. polskich przedsiębiorców to osoby zatrudniające od 1 do 9 osób. Nieco ponad 9 proc. polskich przedsiębiorstw ma na pokładzie od 10 do 49 osób. Zaledwie 0,3 proc. polskich firm zatrudnia ponad 250 pracowników.
W 2017 r. firma home.pl przeprowadziła natomiast badanie „Polski przedsiębiorca. Portret własny”, z którego wynikało, że mniejsi przedsiębiorcy zazwyczaj pracują ok. 9 godzin dziennie. Takiej odpowiedzi udzieliło 38 proc. ankietowanych. Z kolei niemal co trzeci (31 proc. odpowiedzi) wyznało, że pracuje ponad 10 godzin dziennie. Jednocześnie przedsiębiorcy, którzy wzięli udział w badaniu podkreślali, że gdyby nie wykorzystywanie nowoczesnych technologii, ich dzień pracy wydłużyłby się jeszcze bardziej.
Wszystko dlatego, że drobny przedsiębiorca jest w dużej mierze skazany – oczywiście na własne życzenie – na samodzielne radzenie sobie ze wszelkimi pojawiającymi się problemami. Oczywiście większe firmy stać na zatrudnienie rzeszy asystentów i menedżerów, którzy zajmą się wieloma administracyjno-prawno-finansowymi kwestiami. Na taki luksus nie mogą sobie jednak pozwolić mniejsi przedsiębiorcy. Dzielą się oni zatem na dwie grupy – takich, którzy próbują wziąć wszystko na swoje barki i tych, którzy starają się myśleć nieszablonowo. I przede wszystkim nie boją się opinii innych.
I właśnie ci drudzy szukają różnych rozwiązań – zastanawiają się, jak mogą np. uzyskać poradę prawną czy skorzystać z usług księgowego, nie płacąc jednocześnie sporych sum. Okazuje się, że na rynku są już rozwiązania, które idealnie wpasowują się w ten model. Co więcej – nawet nie wymagają umawiania dodatkowych spotkań czy podróży na koniec miasta. Czasem wystarczy jedynie dokładniej zapoznać się z ofertą operatora komórkowego. Na przykład Plus ma cały zestaw usług dla firm, które mogą sprawdzić się przedsiębiorcom, którzy jednocześnie nie chcą wydawać majątku na porady specjalistów, ale też nie nie posiadają odpowiedniej wiedzy w niektórych kwestiach. Dla wielu przedsiębiorców najbardziej interesującą opcją będzie z pewnością pakiet „Plus dla firm”, łączący usługi, z których najczęściej korzystają osoby prowadzące firmę. Chodzi m.in. właśnie o porady prawne, porady dotyczące optymalizacji kosztów czy nawet obsługę niektórych bieżących spraw firmy.
W Polsce jeśli nie jesteś przepracowany, to automatycznie jesteś leniem. A jeśli nie jesteś przepracowanym przedsiębiorcą, to w ogóle nie wiesz, czym jest prowadzenie firmy
Jest takie banalne i znienawidzone przez wielu powiedzenie, które przyswoiło wielu samozwańczych coachów i teraz próbują (bez zrozumienia) uczynić z tego swoją filozofię życiową.
Work smarter, not harder.
Pomijając jednak to, że w wielu sytuacjach to motto nie ma jednak zastosowania, a w dodatku w tym momencie wywołuje niemal wszelkie możliwe negatywne konotacje, to jednak jest w nim ziarno prawdy.
W Polsce przyjęło się, że prawdziwym przedsiębiorcą jest ten, kto jest nie tyle zapracowany, ile – przepracowany. Poświęcający swojej firmie każdą wolną chwilę. Wtedy dopiero można nazwać go prawdziwym przedsiębiorcą. I wprawdzie tak ogromne poświęcenie dla własnego biznesu może wzbudzać podziw, to jednak nie sposób pozbyć się myśli, że przecież można inaczej. I takiej myśli nie mogą pozbyć się zwłaszcza młodsi przedsiębiorcy, którzy widzą podkrążone oczy swoich starszych kolegów. I wcale nie chcą podążać dokładnie taką samą drogą.
Oddelegowanie obowiązków nie powinno być ujmą na honorze
Pierwszym sposobem na zyskanie większej ilości wolnego czasu jest po prostu oddelegowanie części obowiązków. To oczywiście nie mieści się w głowie wielu przedsiębiorcom, zwłaszcza takim, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą lub zatrudniają dosłownie dwie-trzy osoby. Uważają, że to tylko strata pieniędzy, bo przecież skoro wykonywali dane obowiązki wcześniej, to równie dobrze mogą wykonywać je dalej. Tymczasem zyskany czas przedsiębiorca może wykorzystać na porządny wypoczynek (co ma niebagatelny wpływ na późniejszą efektywność pracy) lub pracę nad nowymi pomysłami (pracę kreatywną).
Nie bez przyczyny rosnącym zainteresowaniem cieszą się zatem pakiety zawierające specjalne usługi dla firm. Nie jest to może klasyczne delegowanie obowiązków, ale jednak pewne kwestie nie zaprzątają już tak mocno uwagi przedsiębiorcy. Najlepiej, jeśli taki pakiet jest już dołączony do zupełnie innej usługi, za którą przedsiębiorca i tak musiałby zapłacić. A przecież – opierając się na przykładzie pakietu Plusa – właściwie każdy jest zobowiązany do opłacenia rachunku za telefon. Wtedy usługi dla firm oferowane przez operatora są pożądanym dodatkiem usprawniającym wiele działań. Pakiet jest bowiem niejako „wliczony” w abonament.
Usługi dla firm to jeden ze sposobów na odciążenie przedsiębiorcy stosunkowo niewielkim kosztem, ale tylko jeśli są dobrze zaprojektowane
Pakiety z cyklu „usługi dla firm” mają jednak na ogół jedną dużą wadę – są zaprojektowane w taki sposób, że przedsiębiorca najczęściej korzysta tylko z części dostępnych usług. Głównie dlatego, że pakiet jest po prostu źle zaprojektowany i wyposażony w usługi, które można zapewnić przedsiębiorcy łatwym kosztem, ale dla niego samego odgrywają właściwie marginalną rolę.
Ważne, by pakiet był tak skonstruowany, by przynosił przedsiębiorcy wymierne korzyści
Wystarczy, że przedsiębiorca wykupi odpowiednią wersję abonamentu dla firm za 70 zł miesięcznie, a w cenie otrzymuje pakiet usług biznesowych, w skład którego wchodzą: Doradca biznesowy, Centralka Firmy, Ochrona Internetu, Prawnik i Serwis Urządzenia. A przy okazji ma już opłacony telefon, nielimitowane rozmowy i smsy itp.
Już same nazwy poszczególnych usług wskazują, czego przedsiębiorca może się spodziewać po zdecydowaniu się na ten rodzaj abonamentu. I tak Doradca Biznesowy umożliwia m.in. zoptymalizowanie kosztów połączeń, indywidualną obsługę numerów firmowych i internetu, usługa Prawnik to nic innego jak porady na telefon świadczone przez prawdziwych adwokatów i radców prawnych, a Centralka Firmy to odpowiednik wirtualnej recepcjonistki.
W ten sposób przedsiębiorca zyskuje „wirtualny personel”, a przy okazji po prostu opłaca abonament na telefon, z którego i tak musiałby skorzystać. W skład pakietu nie wchodzą też „zbędne” usługi, które nikomu się nie przydają. Usługi dla firm od Plusa mogą spodobać się zatem zwłaszcza tym przedsiębiorcom, którzy nie boją się szukać nowych rozwiązań, lubią nowinki technologiczne i ciekawie skonstruowane pakiety.
I tak w ramach oferty „Business Pro” Plusa jako przedsiębiorca otrzymujemy co miesiąc naprawdę sporą paczkę 30 GB internetu do wykorzystania. Dla klientów, którzy potrzebują jeszcze więcej internetu jest możliwość podwojenia pakietu, czyli dokupienia dodatkowych 30GB (w pełnej prędkości oczywiście) za dodatkowe 15 zł. Co ważne, po wykorzystaniu pakietu jest możliwość dalszego korzystania z internetu z prędkością maksymalną 2Mb/s. Jest to prędkość dzięki której będziemy mogli np. oglądać w niezłej jakości film wrzucony przez naszego pracownika na YouTube, w którym na przykład pokaże stopień zaawansowania prac budowlanych (jeśli akurat prowadzimy firmę tego typu).
Jeśli zaś chcemy wyposażyć naszych pracowników w podobną ofertę, Plus ma dla nas również propozycję. Dodatkowo możemy dokupić do 3 dodatkowych kart SIM z identycznymi parametrami, czyli 30 GB internetu, 5 usługami wspierającymi prowadzenie biznesu itd. z rabatem na abonament w wysokości 25zł czyli za 45zł.
Tym samym zostaniemy nie tylko wyposażeni w pakiet bardzo przydatnych usług, ale też będziemy pewni, że nasi pracownicy będą z nami cały czas w komfortowym kontakcie.