Itaka zaprasza na wakacje tylko dla dorosłych. Brzmi kontrowersyjnie? Za dwuznacznym hasłem kryją się wczasy, na które nie można zabrać dzieci. Pomysł wpisuje się w zyskujący na popularności trend tworzenia ofert dla dorosłych bez dzieci.
Wakacje tylko dla dorosłych
Zakaz wstępu dzieci do restauracji, osiedle bez dzieci, a teraz również wakacje – wygląda na to, że w naszej przestrzeni umacnia się trend tworzenia miejsc tylko dla dorosłych. Pomysły wydają się rewolucyjne, ale w rzeczywistości są dość stare. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu miejsca bez dzieci były czymś całkiem normalnym.
Itaka postanowiła postawić na promowanie wypoczynku tylko dla dorosłych. Pod tym pojęciem kryje się pobyt w hotelu, do którego nie mają wstępu osoby poniżej 18 r.ż. Zamiast dochodzących zza ściany animacji, będą drinki i dyskoteki nad przyhotelowym basenem. Pomysł naprawdę świetny, zwłaszcza że wzrasta zapotrzebowanie na tego typu wyjazdy i miejsca.
W moim odczuciu oferta Itaki odpowiada na głębsze zapotrzebowanie, które zaczyna kiełkować w naszym społeczeństwie. Chociaż patrząc na komentarze pod postem Itaki wydaje się, że słowo kiełkować jest zbyt delikatnym określeniem. Chyba zaczynamy być zmęczeni kultem rodzicielstwa, którym jesteśmy atakowani w ostatnich latach. Nie da się ukryć, że żyjemy w kraju, w którym wartościuje się ludzi tylko ze względu na posiadane potomstwo. Mamy też niezdrowy kult macierzyństwa, który w ostatnich latach przybrał na sile i podąża w niebezpiecznym kierunku. W wyniku społecznych, ale również politycznych nacisków fakt posiadania potomstwa wynieśliśmy na piedestał, przypisując mu rozwiązanie wszystkich problemów, łącznie z gospodarczymi. Oczywiście jest to dość mętne myślenie, ale wygodne dla pewnych grup społecznych.
Tymczasem nigdy wcześniej świat dzieci tak mocno nie wkraczał do świata dorosłych. Jeszcze kilka lat temu miejsca, gdzie dzieci były niemile widziane, były normalnością. Czy było w tym coś złego? Nie, uważam wręcz, że było to normalne. Dzieliliśmy przestrzenie ze względu na wiek. Rówieśnicy przebywali z rówieśnikami. Obecnie próbujemy zaprzeczyć pewnym faktom. Wiekszość dorosłych nudzą zabawy z dziećmi, co jest dość normalne. I działa to podobnie w druga stronę. Dlaczego więc nie pozwolić dzieciom wypełniać swojego czasu w zgodzie z własnym poziomem rozwoju, w otoczeniu rówieśników i na to samo pozwolić dorosłym?
Wczasy bez dzieci
Promowane przez Itakę wakacje tylko dla dorosłych nie powinny kojarzyć się z czymś rewolucyjnym czy kontrowersyjnym. Czy słyszeliście o koloniach dla dzieci, na które mogą pojechać dorośli? Raczej nie. Skoro działa to w tę stronę, niech zadziała również w drugą. Trzymam kciuki, aby pomysł nie był jednorazową akcją. Może trochę smuci, że jako opozycję dla rodzinnych wakacji biuro promuje trochę stereotypowy pobyt będący niekończącą się imprezą. Nie dla wszystkich wakacje bez dzieci wiążą się z imprezą. Widać więc potężną przestrzeń na bardziej kreatywne oferty.