Teoretycznie mogłoby się wydawać, że w niektórych przypadkach nawet wizytę u lekarza można wliczyć w koszty uzyskania przychodu. Wizyta u dentysty jednak nie może być wliczona w koszty firmowe – przynajmniej zdaniem skarbówki. Powód? Poprawa stanu uzębienia jest niezbędna bez względu na to, czy ktoś prowadzi działalność, czy też nie.
Wizyta u dentysty a koszty firmowe. Skarbówka jest na nie
Jak informuje „Rz”, wizyta u dentysty nie może być wliczona w koszty firmowe – powołując się przy tym na interpretację, o którą wnioskował prawnik mający poważny problem z uzębieniem. Podatnikowi wypadły wszystkie zęby – postanowił więc w pierwszej kolejności założyć zwykłą protezę. Okazało się jednak, że było to rozwiązanie mało skuteczne. Podczas rozmowy z klientami proteza po prostu wypadała mu z ust. Prawnik postanowił zatem zainwestować w implanty i protezę zintegrowaną z górną szczęką. Wystąpił jednak najpierw do fiskusa o indywidualną interpretację podatkową. Zdaniem przedsiębiorcy koszt zabiegu i wizyta u dentysty mogą zostać wliczone w koszty firmowe – ze względu na fakt, że bez implantów i nowej protezy nie był w stanie prowadzić działalności gospodarczej.
Fiskus był jednak innego zdania. Według skarbówki koszty wizyty i zabiegu nie mają związku z prowadzoną działalnością. Ich celem jest bowiem zapewnienie prawidłowego funkcjonowania organizmu – a zatem jest to wydatek osobisty, którego nie można wliczyć w koszty uzyskania przychodu.
Podobne stanowisko zajął fiskus w interpretacji, o którą wnioskowała licencjonowana przewodniczka miasta. Argumentowała ona, że wydatki na garderobę, fryzjera czy usługi stomatologiczne wpływają na efektywność prowadzonej przez nią działalności. Jak twierdziła podatniczka,
Ładny uśmiech i odpowiednia prezentacja to połowa sukcesu zawodowego. Wnioskodawczyni zna przypadki przewodników, z którymi nie podejmuje się dalszej współpracy m.in. z powodu niechlujnego wyglądu.
Dodatkowo umowa podpisana z muzeum miała wymagać od niej odpowiedniego prezentowania się. Jak można się domyślić – fiskus nie zgodził się z podatniczką, że wspomniane przez nią wydatki można wliczyć w koszty uzyskania przychodu.
Niekiedy trudno przewidzieć, co fiskus faktycznie zakwalifikuje do kosztów uzyskania przychodu
Co ciekawe, mogłoby się wydawać, że fiskus coraz liberalniej podchodzi do kwestii kosztów firmowych. Coraz częściej możliwe jest np. zaliczenie wydatku na stylistę do kosztów uzyskania przychodu. Powyższe interpretacje wskazują jednak na to, że o ile jeszcze ubrania (na przykład garnitury z logo firmy) czy właśnie usługa stylisty jest zdaniem skarbówki powiązana z działalnością gospodarczą, o tyle wydatki na zdrowie – już niekoniecznie. Głównie ze względu na fakt, że według fiskusa nie ma znaczenia, czy ktoś prowadzi firmę, czy też nie. Podatnik i tak musiałby bowiem ponieść koszt leczenia, by normalnie funkcjonować.