Przedłużenie rządowej pomocy dla firm na czas trzeciego lockdownu jest już pewne – zapewnia o tym wiceminister rozwoju Olga Semeniuk. Prawdopodobnie będzie to zwolnienie z ZUS w marcu, nowe postojowe, a także kontynuacja dotacji 5 tys. zł dla firm i dopłat do pensji pracowników. Rząd ma też rozważać dodatkową pomoc dotyczącą czynszu płaconego przez firmy.
Zwolnienie z ZUS w marcu i pozostałe instrumenty wsparcia. Rząd przedłuży pomoc co najmniej do końca miesiąca
Obecnie przedsiębiorcy nadal mogą ubiegać się o pewne formy wsparcia (np. o zwolnienie ze składek ZUS za luty czy o kolejną dotację 5 tys. zł dla firm w marcu), jednak kolejny lockdown wywołał dyskusję o przedłużeniu funkcjonowania instrumentów pomocowych. Premier Morawiecki już wcześniej zapowiadał, że przedsiębiorcy otrzymają kolejne wsparcie, jednak nie zdradził zbyt wiele szczegółów. Nieco więcej wyjawiła wiceminister rozwoju Olga Semeniuk w programie „Money. To się liczy”.
Po pierwsze – przedłużenie rządowej pomocy w ramach funkcjonujących już instrumentów wsparcia jest pewne. Odpowiednie rozporządzenie ma pojawić się już wkrótce. Środki na pomoc dla firm mają być zabezpieczone na cały okres trwania lockdownu. Nie wiadomo jednak, co wiceminister miała przez to na myśli. Jeśli lockdown przeciągnąłby się na kolejne tygodnie kwietnia (np. do końca miesiąca), to pewne wydaje się w takim razie zwolnienie z ZUS także za kwiecień. W przypadku pozostałych instrumentów wsparcia, takich jak dotacja czy dopłaty do pensji należy jednak pamiętać, że już teraz można ubiegać się nawet o trzykrotną dotację oraz o dopłaty na trzy miesiące.
Rząd rozważa także inne warianty pomocy
Jak poinformowała wiceminister, rząd ma zastanawiać się również, jak mocniej wspomóc branżę gastronomiczną i eventową – które należą do jednych z kilku branż najmocniej poszkodowanych na skutek wprowadzanych ograniczeń. Wyjawiła również, że być może branża gastronomiczna mogłaby liczyć na jakieś nowe rozwiązanie w zakresie czynszu za wynajmowane lokale. Mogłyby to być np. dopłaty do czynszu – wydaje się bowiem mało prawdopodobne, by rząd chciał odgórnie regulować kwestię pobierania czynszu np. przez samorządy. Wiceminister nie chciała jednak zdradzać szczegółów i nie określiła, o jakiej konkretnie formy pomocy w tym zakresie myśli rząd.
Jeśli chodzi z kolei o bon żywnościowy dla branży gastronomicznej, to jego wprowadzenie także może być możliwe – wiceminister przyznała, że ministerstwo prowadzi w tej chwili wyliczenia dotyczące wprowadzenia tego programu.
Niestety – przedsiębiorcy muszą jeszcze chwilę poczekać na oficjalne rozporządzenie (lub chociaż jego projekt). Rządzący, podobnie jak w poprzednich miesiącach, zwlekają z wprowadzeniem odpowiednich przepisów.