Przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii już od jakiegoś czasu sugerują, że rząd pracuje nie tylko nad Kredytem na start (który prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu popytu), ale też nad zwiększeniem podaży nieruchomości. Teraz okazuje się, że rozwiązaniem może być koniec ograniczeń w obrocie ziemią w miastach.
Będzie można łatwiej budować na gruntach rolnych? Na to wszystko wskazuje
Aby móc budować na działce rolnej, konieczne jest jej przekształcenie w działkę budowlaną (w dużym skrócie). Być może jednak już wkrótce ta zasada nie będzie obowiązywać w każdym przypadku. Jak informuje prawo.pl, rząd planuje wyłączyć grunty rolne w miastach spod ochrony ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Prezes Krajowego Ośrodka Rolnictwa miałby w przypadku gruntów rolnych w miastach zostać pozbawiony możliwości dokonania pierwokupu; zlikwidowane mają zostać również inne ograniczenia wynikające obecnie z ustawy. Działkę rolną położoną w mieście będzie zatem mógł kupić deweloper, a następnie dość łatwo przeznaczyć pod inwestycję. Rządzący wyszli bowiem z założenia, że uprawa ziemi rolnej w miastach nie ma większego sensu – podczas gdy można byłoby wykorzystać te grunty do zwiększenia podaży nieruchomości.
Mogłoby się wydawać, że taki plan ze strony rządu ucieszy deweloperów. Okazuje się jednak, że już na wstępie mają oni kilka zastrzeżeń. Jak twierdzi w rozmowie z serwisem Michał Leszczyński, radca prawny PZFD, deweloperzy wcale nie chcą budować „w polu” – czyli na terenach, na których nie ma żadnej infrastruktury. Deweloperom zależy na zwiększeniu podaży gruntów, na których można realizować inwestycje mieszkaniowe, ale pod warunkiem, że są to grunty przygotowane do prowadzenia takich inwestycji – czyli uzbrojone, wyposażone w infrastrukturę (m.in. transportową czy edukacyjną) lub przynajmniej pozwalające taką infrastrukturę zrealizować dzięki efektowi skali. Tym samym deweloperzy popierają uwolnienie gruntów rolnych w miastach, ale ich zdaniem powinno być to powiązane z zaplanowaniem przez miasto transportu i innych kwestii istotnych z punktu widzenia potencjalnych mieszkańców.
Wyjęcie działek rolnych zlokalizowanych w mieście spod ustawowej ochrony może zatem wzbudzać kontrowersje i powodować obawy rozlewania się przedmieść miast, pozbawionych należytej infrastruktury. A z tym zjawiskiem mamy do czynienia już teraz.
Rządzący chcą też zniesienia limitów dotyczących miejsc parkingowych
Co ciekawe, rządzący chcą też z ustawy lex deweloper wykreślić współczynnik parkingowy 1,5 – czyli wskaźnik minimalnej liczby miejsc postojowych (1,5 miejsca postojowego). Usunięcie wskaźnika może odblokować wiele inwestycji; obecnie ogranicza on nierzadko wydawanie przez gminy nowych uchwał lokalizacyjnych.