Rządzący chcą rozwinąć program Domowej Opieki Medycznej. Tym razem planują założyć specjalne opaski telemedyczne ozdrowieńcom, którzy ciężko przeszli Covid-19. Najprawdopodobniej po raz kolejny zdrowo przepłacą za zakup sprzętu.
Opaski telemedyczne dla pacjentów covidowych mogą być obarczone tymi samymi błędami, co dostarczane im wcześniej pulsoksymetry
Funkcjonujący od jakiegoś czasu program Domowej Opieki Medycznej zakłada dostarczenie pulsoksymetrów zakażonym koronawirusem, którzy ukończyli 55. rok życia. Urządzenie monitoruje saturację krwi. Połączenie z aplikacją PulsoCare w założeniu ma pozwolić reagować na wypadek, gdyby w organizmie pacjenta pojawił się problem z właściwym nasyceniem krwi tlenem. Teraz rządzący wpadli na rozwinięcie całego projektu – opaski telemedyczne dla ozdrowieńców.
Jak podaje portal prawo.pl, we wrześniu ruszy pilotaż programu monitorowania stanu zdrowia ozdrowieńców. Osoby, które ciężko przeszły Covid-19 otrzymają specjalne opaski telemedyczne, które mierzą puls, przebyte kroki i temperaturę. Przez „ciężkie przejście” rozumieć należy tych chorych, którzy trafili do szpitala, lub prześwietlenie wykazało u nich poważne zmiany po przebytym zakażeniu koronawirusem.
Opaski telemedyczne będą przekazywały dane do tego samego systemu, co pulsoksymetry. W razie wykrycia niepokojących objawów, lekarz będzie mógł w porę zainterweniować. Według informacji przedstawianych przez resort zdrowia, pacjent będzie nosić taką opaskę przez kwartał.
O ile sam pomysł wydaje się dobry, o tyle diabeł tkwi w szczegółach. W tym wypadku po raz kolejny kontrowersje budzi spodziewany koszt zakupu urządzeń. Ministerstwo Zdrowia zamierza w pierwszym etapie zakupić tysiąc urządzeń za 1,5 miliona złotych. Jak łatwo policzyć, koszt jednej opaski wyniesie 1500 zł. Ceny rynkowe opasek telemedycznych wynoszą zaś od 200 do 1000 zł.
Rozporządzenie Ministerstwa Zdrowa zostało opublikowane bez konsultacji z lekarzami POZ
Podobnie było w przypadku poprzedniego pomysłu resortu zdrowia. Poczta Polska za obsługę całego programu zażądała 130 zł za dostawę pulsoksymetru. Pojedyncze urządzenie można kupić dużo taniej. Na Allegro wciąż można znaleźć oferty poniżej 20 zł, ceny pulsoksymetrów zazwyczaj oscylują w granicach 40-110 zł. Należy jednak wziąć pod uwagę, że poczta musi pacjentowi dostarczyć urządzenie a później je od niego odebrać. Pulsoksymetry stanowią w końcu własność państwa i są jedynie użyczane chorym.
W przypadku opasek telemedycznych koszty obsługi teleinformatycznej pierwszego etapu projektu to dodatkowe 500 tys. zł. Kolejnym problemem jest to, że Ministerstwo Zdrowia skierowało stosowne rozporządzenie do publikacji bez jakichkolwiek konsultacji z lekarzami.
Nie wiadomo także w jaki sposób ci mieliby śledzić dane wysyłane przez urządzenia. Teoretycznie przychodnie POZ udzielają świadczeń od poniedziałku do piątku od 8:00 do 18:00. Tymczasem monitorowanie stanu pacjenta może być konieczne całodobowo.
Pierwszy etap, czyli zakup urządzeń, ma się zakończyć do 21 września. Następnie urządzenia trafią do przychodni POZ biorących udział w pilotażu. Mowa o ok. 317 do 470 przychodni przy założeniu przydzielenia od 20 do 30 opasek na jedną placówkę. To lekarze będą musieli wytypować pełnoletnich pacjentów do udziału w programie.