Mandat można dostać nie tylko za prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu. Piwo na kajaku może się skończyć wysoką grzywną sięgającą nawet 5 tysięcy złotych. W przypadku skutera wodnego, czy motorówki konsekwencje są zdecydowanie surowsze. W zależności od ilości alkoholu we krwi ich użytkowanie na tzw. podwójnym gazie może być zakwalifikowane nawet jako przestępstwo.
Piwo na kajaku też jest karane. Mandat wynosi nawet 5 tysięcy złotych
Coraz większa ilość ciepłych dni sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Od kilku już tygodni Polacy masowo korzystają z plaż nad Bałtykiem, ale także nad jeziorami, czy innymi zbiornikami wodnymi. W tego typu miejscach dużą popularnością cieszą się wypożyczalnie kajaków, rowerów wodnych, skuterów, czy motorówek. Niestety część ich użytkowników decyduje się na wypłynięcie z przystani będąc pod wpływem alkoholu. Jeszcze inni piwo, a nawet mocniejsze trunki wyciągają będąc już na środku jeziora, czy rzeki.
Zgodnie z przepisami takie zachowania są surowo karane. Choć kar za użytkowanie kajaku po spożyciu napojów procentowych nie znajdziemy w kodeksie wykroczeń, to tego typu sytuacje regulują przepisy ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 roku o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych.
Art. 35
Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi w ruchu wodnym statek lub inny obiekt pływający, niebędący pojazdem mechanicznym, podlega karze grzywny.
Warto dodać, że za stan po użyciu alkoholu uważa się sytuację, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu. Jeżeli zaś chodzi o wysokość grzywny, a więc ewentualnego mandatu wystawionego przez Policję to może on wynosić od 20 do nawet 5.000 złotych. Co jednak istotne, piwo na kajaku, czy rowerze wodnym nie może się skończyć orzeczeniem zakazu prowadzenia pojazdów. Kodeks wykroczeń nie przewiduje bowiem takiego środka w sytuacji użytkowania pojazdów innych niż mechaniczne poza drogami publicznymi.
Procenty na skuterze wodnym lub motorówce może mieć surowsze konsekwencje
O ile piwo na kajaku może skończyć się co najwyżej wysokim mandatem, to w przypadku prowadzenia pojazdów zaopatrzonych w silnik sankcje przewidziane w przepisach są poważniejsze. Do ich analizy należy jednak wyodrębnić dwie sytuacje – prowadzenie w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu) oraz prowadzenie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5‰ alkoholu). W zależności od ilości alkoholu we krwi czyn będzie zakwalifikowany jako wykroczenie albo przestępstwo.
W przypadku wykroczenia sankcje reguluje Kodeks wykroczeń, który przewiduje karę aresztu albo grzywny nie niższej niż 2.500 złotych. Co więcej, przepisy pozwalają funkcjonariuszom na wystawienie mandatu w wysokości do nawet 30.000 złotych. Za prowadzenie w ruchu wodnym pojazdu wyposażonego w silnik narażamy się też na orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów. Sąd winien jednak zastosować go tylko w odniesieniu do rodzaju pojazdu, z którym związane było wykroczenie.
Jeżeli poziom stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu przekroczy 0,5‰ alkoholu należy liczyć się z dotkliwymi konsekwencjami. Tego typu sytuacja, analogicznie do prowadzenia samochodu na tzw. podwójnym gazie, traktowana jest bowiem jak przestępstwo, a sprawca zostanie postawiony w stan oskarżenia. W obecnym stanie prawnym za takie zachowanie przewidziana jest wyłącznie kara pozbawienia wolności do lat 3. Warto jednak dodać, że zwykle sądy orzekają ją w zawieszeniu.
Dodatkowo obligatoryjnym środkiem karnym jest zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata. Maksymalnie może on wynieść nawet 15 lat. Sąd ma też dowolność w zakresie tego, czy ograniczy sprawcy jego stosowanie do konkretnego rodzaju pojazdów (np. używanych w ruchu wodnym), czy też zakazem obejmie wszystkie kategorie pojazdów. W przypadku użytkowania pojazdów mechanicznych w ruchu wodnym sąd nie może z kolei zastosować kontrowersyjnego przepisu dotyczącego przepadku pojazdu.