Wiceminister wysłał Polaków po chrust. Już widać, że posłuchaliśmy

Codzienne Środowisko Dołącz do dyskusji
Wiceminister wysłał Polaków po chrust. Już widać, że posłuchaliśmy

Jeszcze w czerwcu wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka radził Polakom, by przed sezonem grzewczym… zaopatrzyli się w chrust. I co się okazało? Że Polacy faktycznie poszli po chrust.

Żartom z programu „chrust plus” nie było kilka miesięcy temu końca. Jednak z najnowszych danych Lasów Państwowych wynika, że Polakom niekoniecznie jest do śmiechu. Tak bardzo boją się kryzysu energetycznego (pewnie zresztą słusznie), że idą do lasów po chrust czy też po „gałęziówki”, jak to wolną określać leśnicy.

Okazuje się bowiem, że do końca sierpnia bieżącego roku Lasy Państwowe sprzedały 545 tys. m sześc. „gałęziówki”. A to o 46 proc. więcej niż w 2021 r. – poinformowały PAP Lasy Państwowe.

Rzecznik LP wyjaśnił też, jak działa zdobywanie „gałęziówki”. „Wieloletnia praktyka w tym wypadku jest taka, że zainteresowani sami układają je w stosy do pomiaru. Dzięki temu to drewno jest bardzo tanie. Leśnik stos mierzy i wycenia. Przeciętnie 1 m sześc. kosztował tylko 31 zł netto, choć są lokalne różnice” – opowiada Michał Gzowski.

„Nie ścięliśmy więcej drzew, a bardziej efektywnie je wykorzystaliśmy” – zaznacza rzecznik Lasów Państwowych. Podkreślił też, że już w maju szef Lasów Państwowych wydał wytyczne, zgodnie z którymi leśnicy mieli udostępnić jak największą liczbę powierzchni, gdzie można pozyskać drewno z gałęzi.

Polacy poszli po chrust. I nie jest im do śmiechu

Chrust plus” początkowo był traktowany przez wielu jako okazja do tworzenia internetowych memów. Już jednak wiemy, że kryzys będzie potężny, a ceny energii – kosmiczne. Wielu Polakom więc zupełnie nie jest do śmiechu – i po prostu… wybierają się do lasu po chrust.

Z kryzysem energetycznym najbardziej niepokojące jest to, że nie mamy pojęcia, kiedy może się skończyć. W końcu został on wywołany rosyjskim atakiem na Ukrainę. Tymczasem sytuacja w Rosji jest coraz bardziej skomplikowana, a Putin na pewno nie zrezygnuje z gry energią. Minie mnóstwo czasu zanim Polska i Europa przestawią się na alternatywne źródła energii. Więc dla wielu osób, cóż, takim „alternatywnym źródłem” będzie właśnie chrust – czy też „gałęziówka”.