Zgodnie z wynikiem sondażu exit poll na kolejną kadencję został wybrany urzędujący prezydent – Andrzej Duda. Przypominamy jednak, że są to wyniki sondażowe, na oficjalne wyniki poczekamy jeszcze maksymalnie do wtorku rano.
Na początku roku prezydent Andrzej Duda miał największe poparcie wśród Polaków
Tegoroczne wybory prezydenckie były pełne emocji do ostatniej chwili. Jeszcze na początku roku wydawało się, że Andrzej Duda ma kolejną kadencję w kieszeni. Wysokie poparcie społeczne, ludzie zmęczeni brakiem sensownej alternatywy i brak pomysłu opozycji na przeprowadzenie kampanii wyborczej gwarantowały kolejny sukces urzędującemu prezydentowi. Jego główna kontrkandydatka Małgorzata Kidawa – Błońska nie potrafiła zainteresować sobą ludzi innych niż najtwardsi sympatycy Koalicji Obywatelskiej. Wszystko zmieniło się, gdy do Polski zawitał koronawirus. Prawo i Sprawiedliwość zaczęło przeć do przeprowadzenia wyborów w pierwotnym terminie, tj. w dniu 10 maja 2020 r. W trosce o rzekome bezpieczeństwo obywateli miały się odbyć wyłącznie w formule korespondencyjnej. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła bojkot wyborów. Skutkowało to tym, że w jednym z ostatnich sondaży jej poparcie spadło do rekordowych 4%. Jednak w wyniku działań Jarosława Gowina do wyborów nie doszło, a kampania nabrała nowego wymiaru. Do wyścigu w miejsce Kidawy-Błońskiej stanął Rafał Trzaskowski.
Kampania w której starli się urzędujący prezydent Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski była wyrachowana
Obaj kandydaci prowadzili dobre kampanie, jeździli po mniejszych miastach, w myśl zasady, że wyborów nie wygrywa się w Warszawie. Po raz pierwszy doszło do sytuacji, że nie odbyła się debata kandydatów przed druga turą wyborów. Andrzej Duda debatował sam ze sobą przy asyście TVP w Końskich, natomiast Rafał Trzaskowski zorganizował debatę, w której wzięło udział 20 redakcji. Oczywiście każdy z nich ogłosił zwycięstwo w tych debatach. Przegrać samemu ze sobą byłoby ciężko, ale ta sztuka prawie udała się Andrzejowi Dudzie, który wypalił, że absolutnie nie jest zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Później próbował prostować swoje wypowiedzi, ale było to już tylko bronienie się przed atakami. To była jego druga poważna wpadka wizerunkowa. Pierwszą było ułaskawienie pedofila, który przez wiele lat molestował córkę. Decyzja była trudna do obrony, ale ostatecznie udało się Andrzejowi Dudzie wyjść z tej sytuacji tylko lekko pobijanym. Przyczyniła się do tego wypowiedź matki ofiary potwierdzająca, że to one wnioskowały o ułaskawienie.
Rafał Trzaskowski również nie uniknął wpadek. Jego najpoważniejszą było to, że dał się przyłapać na kłamstwie w sprawie głosowania w sprawie wieku emerytalnego. Najpierw wypierał się, że wtedy był posłem, później głosowania. Ostatecznie wyjaśnił wszystko i sprawa rozeszła się po kościach. Nie miał jednak łatwego zadania w tej kampanii. Był pod nieustannym ogniem krytyki, można powiedzieć, że wręcz nagonki ze strony telewizji publicznej. Mogliśmy się dowiedzieć, że Rafał Trzaskowski codziennie zanieczyszcza Wisłę, podaje amfetaminę kierowcom niemieckiej firmy wożącej autobusami miejskimi Polaków po Warszawie, a wolnych chwilach marzy o przymusowej eutanazji seniorów. Uniknął jednak większych wpadek. Wieczór wyborczy przyniósł jednak informację, ze pomimo składania kolejnych obietnic wyborczych nie udało mu się przekonać do siebie Polaków.
Po długiej kampanii wszystko wskazuje na to, że prezydentem na kolejne 5 lat został Andrzej Duda
W głosowaniu, które trwało od 7 do 21, zgodnie z sondażami exit poll zwycięstwo odniósł Andrzej Duda. Oznacza to kontynuację dotychczasowej polityki, mocno sprzyjającej rządowi Prawa i Sprawiedliwości. Ciekawie wygląda sprawa z jego obietnicami wyborczymi dotyczącymi dopisania do konstytucji zakazu adopcji dla związków jednopłciowych. Czy faktycznie uda mu się przeforsować taką zmianę, czy okaże się to zwykłą zagrywką polityczną obliczoną na zdobycie głosów konserwatywnego elektoratu. Z kolei dla Rafała Trzaskowskiego otwiera się nowy rozdział w polityce. Ma szansę zostać liderem opozycji na najbliższe lata. W końcu Donald Tusk swój marsz po władzę rozpoczął od porażki w wyborach prezydenckich z Lechem Kaczyńskim.
Na oficjalne wyniki wyborów prezydenckich poczekamy do poniedziałku lub wtorkowego poranka, kiedy poda je Państwowa Komisja Wyborcza, ale raczej nie będą odbiegać znacząco od wyników exit poll.
zdjęcie główne: Jakub Szymczuk/KPRP