To oczywiście dobra decyzja. Być może problemów udałoby nam się uniknąć, gdyby równie odważne decyzje wcześniej podejmowali Włosi czy Hiszpanie. W instytucji stanu wyjątkowego w naszej obecnej sytuacji nie chodzi bowiem o to, że jest tak źle, a o to by nie było źle.
Niestety liczę się z tym, że instytucja stanu wyjątkowego wzbudzi panikę i uczucie zupełnie przesadzonego niepokoju, który daje takie efekty jak puste półki w sklepach. Niepotrzebnie.
Niestety, spora część społeczeństwa zachowuje się nieodpowiedzialnie. Przykładowo zamknięcie szkół, biur czy uniwersytetów, zamiast traktować jako okazję do odizolowania się w domu, uważa się za świetną okazję do spotkań ze znajomymi.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Również instytucje państwa się nie sprawdzają w pełni. Przykładowo wczoraj, około godziny 22.30, na lotnisku Chopina wylądował samolot z Mediolanu. Od rana próbuję ustalić od różnych organów administracji, czy ktoś tych ludzi poddał kwarantannie, czy też pozwolono im zabrać walizki i wypuszczono w kraj. Na chwilę obecną ten drugi scenariusz wydaje mi się niestety prawdopodobny. Ile takich samolotów jeszcze przyjmiemy, nim władza wprowadzi stan wyjątkowy?
Stan wyjątkowy pozwoliłby choć w pewnym stopniu ograniczyć również takie sytuacje.
Nam oczywiście rozmaite stany kojarzą się traumatycznie z niesławnym stanem wojennym, ale kolejny raz zwracam uwagę, że tego typu instytucja ma służyć naszemu społeczeństwu, chronić nas przed epidemią, która w naszym kraju nie przyjęła jeszcze tak tragicznej postaci jak za granicami. I dopilnować, by tak zostało.
Już samą instytucję stanu wyjątkowego gwarantuje Konstytucja RP. Zgodnie z jej zaleceniami w 2002 r. przygotowano nową ustawę o stanie wyjątkowym.
Wniosek Rady Ministrów jest rozpatrywany przez Prezydenta RP, a następnie przedstawiany Sejmowi. Stan wyjątkowy może trwać dowolną liczbę dni, jednak nie większą, niż 150 (90 + 60 przedłużenia).
Choć ustawa pozostawia pewną swobodę konstruowania warunków stanu nadzwyczajnego rządzącym, ten przede wszystkim tworzy warunki prawne do większego zaangażowania policji lub wojska w pomoc obywatelom i sprawy ważne dla obywateli. Może się to też wiązać z pewnymi zakazami lub ograniczeniami, jednak generalnie w zakresie zrzeszania się nie wykraczającymi poza te, do których już od kilku dni się przyzwyczajamy. Mogą się pojawić ograniczenia w przemieszczaniu.
Jeżeli chodzi o bardziej odczuwalne obostrzenia, ustawa zastrzega sobie prawo do reglamentacji towarów konsumpcyjnych, jak również odgórnego ustalania cen. Może zmusić do zaniechania prowadzenia określonej działalności gospodarczej, zablokować lotniska, dworce i porty.
Co ciekawe:
Przypomnijcie mi proszę, żebym wrócił do tego tematu na Bezprawniku, gdy już skończy się to całe wirusowe zamieszanie. Takie poddaństwo wobec instytucji kościelnych w przypadku stanu nadzwyczajnego akurat w przypadku możliwej epidemii stoi w oczywistej sprzeczności z całą jego ideą. Przepis do wykreślenia.
Za niepodporządkowanie się do przepisów ustawy, których jest oczywiście znacznie więcej, jednak widać, że autorzy w dużej mierze przygotowali ją z myślą o niepokojach politycznych, a nie zarazie, przewidywana jest kara aresztu i grzywny.
Czy stan wyjątkowy to poważna sytuacja? Moim zdaniem tak, wszak nie mamy z nim dużego doświadczenia, choć w Unii Europejskiej zdarzały się w ostatnich latach np. w związku z zamachami terrorystycznymi. Należy jednak do niego podjeść z należytym zrozumieniem i spokojem.