W transporcie brakuje rąk do pracy. Bycie kierowcą zawodowym już się nie opłaca

Praca Transport Dołącz do dyskusji
W transporcie brakuje rąk do pracy. Bycie kierowcą zawodowym już się nie opłaca

Sektor transportowy trapi wyzwanie w postaci niedoboru pracowników, szczególnie doświadczonych kierowców ciężarówek. Mimo perspektywy dość atrakcyjnych, jak na polskie warunki, zarobków, nie chcą oni zaspokoić rosnącego zapotrzebowania na swoje usługi. Praca jako kierowca zawodowy straciła na popularności wśród Polaków.

Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego alarmuje, że globalnie brakuje już 3 milionów kierowców, a z prognoz wynika, że ta liczba podwoi się w ciągu najbliższych pięciu lat. W Polsce rzesza firm transportowych boryka się z brakiem kierowców. Potrzeba co najmniej 150 tys. nowych pracowników.

Ile średnio zarabia zawodowy kierowca?

W 2024 roku średnie prognozowane zarobki kierowcy ciężarówki w Polsce wzrosły z niecałych 7 tys. do blisko 8 tys. zł. W transporcie międzynarodowym kierowcy mogą liczyć na pensję około 10 tys. zł. Mimo zapowiadanych podwyżek zarobków ten sektor nadal zmaga się z brakiem chętnych do pracy.

Jak widać, wysokie jak na polskie warunki wynagrodzenie nie jest jedynym czynnikiem decydującym o wyborze tej profesji. Oprócz tego ważne są również aspekty takie jak warunki pracy, stabilność zatrudnienia oraz możliwości rozwoju i awansu.

Dlaczego zainteresowanie zawodem kierowcy spada?

Wysokie zarobki nie równają się z automatycznym wzrostem liczby chętnych do pracy jako kierowcy. Dlaczego? Winny jest m.in. koszt uzyskania uprawnień. Na start trzeba szykować nawet około 10 tys. zł. To poważna bariera dla wielu potencjalnych kandydatów.

Dodatkowo branża transportowa charakteryzuje się wysokimi wymaganiami pracodawców i przewlekłą nieobecnością w domu, co koliduje z oczekiwaniami tej części pracowników, dla których równowaga między życiem zawodowym a prywatnym jest bardzo ważna.

Brak kandydatów sprawia, że stanowiska pozostają nieobsadzone, co pogarsza efektywność firm i wpływa na terminowość dostaw. Firmy transportowe są zmuszone do poszukiwania rozwiązań zdolnych zniwelować bariery kadrowe, np. przez oferowanie dodatkowych bonusów lub programów szkoleniowych dla nowych pracowników.

Pomocy szukają za granicą

Aby zostać kierowcą ciężarówki, kandydaci muszą spełnić szereg wymagań, w tym przejść kwalifikacje lekarskie oraz uzyskać odpowiednie prawo jazdy. Nie każdy jest na to gotowy.

Dlatego w Polsce już 35 proc. kierowców ma co najmniej 50 lat, a średnia wieku kierowcy wynosi ponad 45 lat. Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego ostrzega, że problem w nadchodzących latach prawdopodobnie będzie się pogłębiał, biorąc pod uwagę, że ogółem odsetek kierowców poniżej 25 lat, czyli młodych, wynosi zaledwie 7 proc.

Polskie firmy próbują zasypać problem niedoboru kadr pracownikami zagranicznymi. Zatrudniają np. kierowców z Białorusi, a nawet Kazachstanu. Tych pierwszych można liczyć w dziesiątkach tysięcy; drugich pod koniec ubiegłego roku było już około tysiąca, podczas gdy w 2022 roku tylko niespełna stu.