Ależ mi mBank zaimponował w tej chwili, a dodatkowym źródłem satysfakcji jest podejrzenie, że zmiana w banku została dokonana po artykule na łamach Bezprawnika.
Kilka miesięcy temu żaliłem się, że choć mBank jest generalnie fantastycznym bankiem, z którego dobrze mi się korzysta mniej więcej od 2004 roku, to jednak ewidentnie nie dopatrzył jednego rozwiązania w swoim systemie UX.
Chodziło o zestawienie operacji, które większość przedsiębiorców generuje dla swojej księgowości, by znacząco ułatwić im pracę. Otóż z reguły nie robi się tego pierwszego dnia następnego miesiąca, tylko kilka dni później – czasu na złożenie stosownych deklaracji trochę jest. Kiedy więc w innych bankach klikaliśmy wygenerowanie raportu za poprzedni miesiąc, dostawaliśmy raport za cały październik, listopad itd.
Kiedy jednak w mBanku w specjalnej zakładce „Zestawienie operacji”, prosiliśmy o wygenerowanie PDF-a z operacjami z „Ostatniego miesiąca”, bank przyjmował absolutnie najgorszą z możliwych interpretacji, generując nam operacje za ostatnie 30 dni. Jeśli więc kliknęliśmy tak 10. stycznia, to dostawaliśmy kompletnie bezużyteczny dokument z operacjami w dniach 10.12-10.01.
Dostawaliśmy, ale mBank posłuchał Bezprawnika
Część czytelników przyznała mi rację, część pokazywała metodę, jak okrężną drogą można znaleźć sposób na prawidłowe wygenerowanie zestawienia operacji, a część nawet narzekała, że się jaśniepaństwo panoszy i szuka dziury w całym. Na szczęście tego zdania nie podzielił mBank, który jakiś czas po naszej publikacji dokonał korekty swojego systemu bankowego (jestem mile zaskoczony tempem reakcji) i obecnie można już bezproblemowo wygenerować zestawienie operacji za poprzedni miesiąc. Poprzedni, a więc – w prawidłowym rozumieniu tego słowa – od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca. Dwa kliknięcia i gotowe, czyli tak, jak lubię.