Mogłoby się wydawać, że Partia Razem ma obecnie aż nadto tematów, którymi mogłaby politycznie „grzać”. Jednak politycy tego ugrupowania znaleźli sobie nowego wroga. To… promocje na piwo. Jakby to powiedzieć… Partia Razem raczej władzy prędko nie zdobędzie.
Pogoda dla partii lewicowych, czy też „bardzo lewicowych”, jest obecnie całkiem niezła. Odwrót od rosyjskich surowców wymusza jeszcze mocniejsze przestawienie się na „zieloną” energię. Rosnące raty kredytów sprawiają, że ludzie muszą coraz bardziej zaciskać pasa. Mamy rekordową inflację. Papież Franciszek mówi, delikatnie to ujmując, bardzo niemądre rzeczy na temat Ukrainy. A do tego pandemia pokazała, że nasza ochrona zdrowia jest w fatalnej formie (choć i tak wcześniej to wiedzieliśmy). Partia Razem mogłaby minimalnym wysiłkiem zarabiać polityczne punkty, budując rozsądne narracje w oparciu o wymienione tematy.
Ale… Partia Razem widzi, że „prawdziwe” problemy są gdzie indziej.
Nie wojna i nie inflacja. Promocje na piwo to prawdziwy problem naszych czasów
Polacy chcieli choć na moment odpocząć od świata, który serwuje im ostatnio masę problemów. Wiadomo, wielu Polaków lubi relaks przy grillu i piwie. Majówka i kolejne majowe weekendy to na to idealny moment. A piwo można dostać w tym czasie w świetnych promocjach. „Hola, hola!” – mówi jednak Partia Razem.
„Majówka – okres, kiedy piwo kupisz taniej niż chleb. Idealny czas na promocje typu „kup 12 piw, 12 dostaniesz gratis”. Czas skończyć z prawem, które pozwala sprzedawcom na takie oferty!” – napisała na Twitterze Paulina Matysiak – posłanka oraz członkini zarządu krajowego ugrupowania.
„Postulujemy zakaz czasowych obniżek cen i ofert promocyjnych na alkohol, taki sam, jak w przypadku wyrobów tytoniowych” – dodała.
To nie koniec postulatów tej partii. Ugrupowanie chce, aby „realne stało się przestrzeganie zakazu reklamy alkoholu„. Do tego zdaniem Partii Razem niezbędne jest zakazanie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Partia to tłumaczy tym, że alkoholizm to ogromny problem – i że trzeba z nim walczyć. Mało kto się z tym nie zgodzi, ale czy rozwiązaniem jest aby na pewno zakaz promocji na piwo?
Na pewno trzeba pogratulować strategom Partii Razem. „Wrzucenie” takiego tematu w majówkę i gdy świat się pali, to „świetny” pomysł na poprawę notowań politycznych. Na Nowogrodzkiej trwa już zapewne panika, a Tusk i Hołownia plują sobie w brodę, że to nie oni ruszyli z „antypiwną” narracją.