Ostatnie tygodnie roku bez wątpienia upłyną na rynku nieruchomości pod znakiem Bezpiecznego Kredytu. Nikogo to nie powinno dziwić – i to z kilku powodów. Jednym z nich jest możliwość zakupu mieszkania przez osoby, które nie mogłyby sobie na to pozwolić, jeśli musiałyby zaciągnąć tradycyjny kredyt. Eksperci policzyli, ile trzeba zarabiać w poszczególnych miastach, by móc kupić 2-pokojowe mieszkanie przy założeniu, że zakup jest finansowany Bezpiecznym Kredytem.
Ile trzeba zarabiać, by móc kupić mieszkanie na Bezpieczny Kredyt?
Dzięki dopłatom do kredytu – upraszczając – wymagana jest niższa zdolność kredytowa, niż przy zaciąganiu zwykłego kredytu hipotecznego. Ile jednak trzeba zarabiać w praktyce, by móc kupić mieszkanie na Bezpieczny Kredyt, zwłaszcza przy uwzględnieniu rosnących cen nieruchomości w ostatnich miesiącach?
Z szacunków HREIT wynika, że wiele zależy od miasta, w którym zakupiona ma zostać nieruchomość (co jest oczywiste biorąc pod uwagę fakt, że ceny mieszkań np. w Warszawie są droższe o nawet kilka tysięcy złotych za metr kwadratowy w porównaniu do innych miast). I tak na przykład we wspomnianej stolicy, aby kupić przeciętne 45-metrowe, dwupokojowe mieszkanie, trzeba zarabiać niecałe 7,6 tys. zł netto, by posiadać zdolność kredytową pozwalającą na sfinansowanie zakupu Bezpiecznym Kredytem. Tymczasem przy zwykłym kredycie hipotecznym zarobki musiałyby wynosić już ok. 12 tys. zł.
W innych miastach na zakup 45-metrowego mieszkania w średniej cenie wystarczą niższe zarobki. Na przykład w Krakowie, w którym ceny nieruchomości również należą do najwyższych w Polsce, minimalny dochód to niewiele 7 tys. zł netto. Podobna sytuacja jest w Gdańsku (niecałe 6,8 tys. zł netto).
W niektórych miastach wystarczy znacznie niższy dochód
W większości pozostałych miast szacowany minimalny dochód umożliwiający zaciągnięcie Bezpiecznego Kredytu i zakup dwupokojowego mieszkania jest jeszcze niższy. We Poznaniu to niecałe 5,4 tys. zł, w Katowicach i Łodzi – niewiele ponad 4 tys. zł, natomiast w Kielcach – niecałe 4 tys. zł. Warto jednocześnie dodać, że na przykład we wspomnianym wyżej Poznaniu trzeba szacunkowo zarabiać ok. 8,7 tys. zł netto, by moc zaciągnąć standardowy kredyt hipoteczny; w najtańszych Kielcach – niecałe 6,4 tys. zł netto. Różnica jest zatem ogromna.
Należy jednocześnie podkreślić, że eksperci w swoich szacunkach założyli, że kredytobiorca posiada co najmniej 10-procentowy wkład własny, a rata pochłania 30 proc. wynagrodzenia netto. W analizie zaznaczono jednocześnie, że posiadanie przedstawionego wyżej dochodu nie gwarantuje w stu procentach otrzymania Bezpiecznego Kredytu (bo przecież zdolność kredytowa jest uzależniona od kilku różnych czynników). Przyjęto też średnie transakcyjne ceny nieruchomości w III kwartale 2023 r. na podstawie danych NBP. Szacunki odzwierciedlają jednak to, jak mocno wprowadzenie preferencyjnego kredytu umożliwiło niektórym osobom zakup pierwszej nieruchomości.