CEO Wizz Aira: pasażerowie „będą cierpieć”. Wkraczamy w erę tanich lotów długodystansowych

Transport Zagranica Dołącz do dyskusji
CEO Wizz Aira: pasażerowie „będą cierpieć”. Wkraczamy w erę tanich lotów długodystansowych

Wizz Air zamówił 47 Airbusów A321XLR – zaprezentowanych w 2019 roku wąskokadłubowców o zwiększonym zasięgu. Ma zamiar rozlokować je po Europie i na Bliskim Wschodzie. Węgierski przewoźnik ma nadzieję, że pasażerowie w zamian za niską cenę będą w stanie wytrzymać wielogodzinne loty na rekordowych dla linii dystansach.

Bliskowschodnie ambicje

Wizz Air ma plany przyciągnąć do siebie turystów, którzy podróżują na Bliski Wschód. Liczy także na mieszkających w Europie muzułmanów, którzy pielgrzymują do Mekki. Nie bez powodu jednym z pierwszy lotów, które uruchomi przy użyciu nowych samolotów będzie rejs z Londynu do Dżuddy. Miasto jest głównym punktem tranzytowym pielgrzymek do Mekki. Dżudda znajduje się także blisko kurortów wakacyjnych, których na północno-zachodnim wybrzeżu Arabii Saudyjskiej coraz więcej.

Dyrektor generalny Wizz Aira József Váradi, określa Dżuddę jako „wschodzącą gwiazdę” wśród destynacji Wizz Aira – węgierski przewoźnik lata już tam z Budapesztu, Mediolanu i Rzymu. Oczywiście w przypadku rejsu z Londynu (Gatwick), czas trwania lotu będzie dłuższy – ma wynieść ok. siedem godzin. Ceny są rzeczywiście atrakcyjne – cena biletu Wizz Aira (ok. 295 dolarów) to jedna trzecia ceny biletu British Airways.

W planach są również codzienne loty z Mediolanu do Abu Zabi.

Czy będą chętni?

Váradi przekonuje, że znajdą się chętni na ponad siedmiogodzinne loty pomimo tego, że przewoźnik zastosuje te same fotele, co w lotach krótkodystansowych:

15, 20 lat temu myślałem, że trzy godziny przetestują tolerancję pasażerów, a potem wydłużyliśmy to do sześciu godzin i nadal jest w porządku

Warto zatrzymać się na chwilę przy fotelach. Węgierski przewoźnik został już drugi rok z rzędu wyróżniony w badaniu „Which?” jako najgorsza linia lotnicza w Europie. Komfort siedzeń został oceniony na jedną gwiazdkę. Nie uświadczymy także żadnej rozrywki pokładowej.

Czy są to rzeczy, które pasażerowie są w stanie zaakceptować? Myślę, że tak – tym bardziej, że mamy do czynienia z taką różnicą w cenie. Ludzi interesuje przede wszystkim dotarcie do celu – nawet w gorszych warunkach, byle bezpiecznie wylądować. Dostrzega to sam Váradi:

Po prostu uważam, że oszczędność jest tak kluczowe dla ludzi

Jeśli chcesz, to trochę cierpisz, aby uzyskać korzyści ekonomiczne wynikające z transakcji

Airbus A321XLR może być wyposażony w rozkładane siedzenia, czy kabiny premium, jednak Wizz Air nie ma tego w planach – pomimo tego, że lot z Dżuddy do Londynu ma się odbywać nocą.

Dalsza ekspansja?

Zasięg Airbusa A321XLR pozwala na odbywanie nawet jedenastogodzinnych lotów. To stawia kolejne znaki zapytania – czy węgierski przewoźnik będzie chciał spróbować podbijać kolejne kierunki świata? W przypadku lotów transatlantyckich na obecną chwilę odrzuca taki pomysł.

Nowy Airbus ma jednak latać od listopada z Madrytu do Bostonu. Loty będą obsługiwać hiszpańskie linie Iberia. Nie są to jednak tanie linie, więc możemy założyć, że wnętrze samolotu nie będzie zrobione „jak najtaniej”.

Pojawiały się także głosy o bezpośrednich lotach do Indii. Váradi wspomniał, że trwają negocjacje z indyjskimi władzami odnośnie użytkowania tamtejszych lotnisk. Rządzący starają się jednak chronić prywatne linie Air India przed zagraniczną konkurencją:

Pracujemy nad tym. Indie to Indie i nie mogę przewidzieć, kiedy to się stanie

Czy znaleźliby się chętni? Myślę, że i w tym przypadku Wizz Air nie musiałby się obawiać.